Data: 2013-12-25 15:42:00
Temat: Re: Spowiedź
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
zdumiony wrote:
> W dniu 2013-12-25 14:59, Jakub A. Krzewicki pisze:
>> Przede wszystkim uznaję reinkarnację dlatego, że są odpowiednie badania,
>> a co do buddy to nie jest osoba aby czcić, tylko stan umysłu, nie baw się
>> w takie prowokacje jak się nie znasz. Czcić można Peruna, Świętowita,
>> Swarożyca, Mokosz etc.
>
> A byłeś kiedyś katolikiem?
Jak byłem gówniarzem, ale kiedy instytucja szkolna podniosła mnie o jedną
klasę, a kościelna odmówiła... straciłem zaufanie. Katolicyzm skończył się
na komunii, do bierzmowania już nie poszedłem.
Jeszcze w ogólniaku trochę udawałem, ze względu na średnią religia była
dopbrym sposobem podwyższenia ocen. Od studiów rozpoczętych w 1994 (pierwszy
kierunek to była filologia polska, na której byłem prymusem) już w zasadzie
nie chodziłem do kościoła z wyjątkiem świąt, kiedy mnie do tego rodzina
namawiała i coraz rzadziej.
Miałem propozycję od swojego promotora doktoryzowania się na etnologii na
temat szamanizmu, ale ponieważ to miało być prowadzone przez badacza
księdza, pracującego dla KRzK, odmówiłem wiedząc, na czyj pożytek zostaną
wykorzystane ewentualne wyniki badań.
Od czasu jak w 1999 kościół wpłynął na ówczesny monopol RSW "Prasa Książka
Ruch" aby zmusił wydawnictwo Fox p. Skierkowskiego do zaprzestania wydawania
czasopisma "Wiedza Tajemna" poprzez odmowę sprzedaży pomimo komercyjnej
popłatności tytułu, to już w ogóle straciłem jakikolwiek szacunek dla
instytucji, która odcina chętnym do odejścia i samodzielnej organizacji
życia drogę ucieczki. Jaka jest różnica pomiędzy KrzK i CCCP akurat w tej
materii, bo ja jej tu nie widzę.
Od paru lat to już w ogóle w kościele mnie nikt nie widział i dobrze.
> Nikt nie wie, co jest po śmierci. Jest to wielka tajemnica. Może niczego
> nie ma, ale nie ma pewności. Nikt w swoim życiu jeszcze nie umierał, dla
> każdego będzie to doświadczenie jedyne na wieczność.
Bo tak przyjmuje KRzK? Nieprzekonujący sąd a priori,
> Co do reinkarnacji, to nie przekonują mnie badania, bo na przykład w
> hipnozie mówi się o reinkarnacji, ale to raczej sprawka złego ducha.
Cały czas wychodzisz z tym demonem, którego już Kartezjusz odesłał ze spraw
naukowych do kruchty.
> Ale można czcić stan umysłu, który jest błędnym działaniem mózgu. Ja
> myślę że raczej należy czcić prawidłowe działanie umysłu :-)
A skąd wiesz, co jest prawidłowym działaniem umysłu. Znowu dodatkowe
założenia z dupy smoka wzięte.
--
????
???
??????
|