Data: 2000-07-03 16:27:34
Temat: Re: Spóźnienie
Od: "Falom" <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sorry ze tak ni z gruszki ni pietruszki podpinam sie do watku...ale...
Andrzej Litewka <a...@k...net.pl> w artykule
news:FYU75.7827$Qw1.176104@news.tpnet.pl pisze...
> Uwaga do Pań:
> Jeżeli chodzi o facetów, którzy się spóźniają na spotkania z
kobietami, to
> chyba nie warto zawracać sobie takimi niepunktualnymi osobnikami
głowę ;-)
...Przypomnialo mi to moje spoznienie na spotkanie(2! godzinne...;) )
No wiec zapomnialem...ze mam spotkanie(powod napewno jakis bardzo
wazny...)
Po dwoch gozinach pojechalem na miejsce spotkania...spokojnie,nie
czekala tak dlugo...;)...no i spotkalismy sie...dziwne nie ?;)
Ja pojechalem bo czulem sie glupio ze "olalem" sprawe,ona po godzinie
czekania poszla do domu.Po godzinie
nie wytrzymala i wyszla ponownie...i spotkalismy sie pol drogi do
lokalu...
Po wyjasnieniu sobie co jestr grane(z tym moim spoznieniem,a miala juz
najrozniejsze teorie...;) ) zapytala na co liczylem przyjezdzajac 2 godz
pozniej...
...na co ja,po przeanalizowaniu swojego toku myslenia,stwierdzilem ze
gdzies podswiadomie _wiedzialem_ ze sie jednak dzis spotkamy...
Acha,z telefonem tez mialem dziwna sytuacje...;)...no ale to inny
watek...;)
Zdrowka
Falom
|