Data: 2003-07-23 07:42:26
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał w wiadomości
news:bflcmi$fbl$1@news.onet.pl...
>
> Ale ja się właśnie odniosłam do tego jednego nieszczęsnego zdania
MOLNARki:
> "Jak facet nie ma 350 pln do wydania jednorazowo na pierścionek ... to nie
> wróży to najlepiej"
> Dlaczego akurat 350 zł?? A może ma do wydania jednorazowo 50 zł i stać go
na
> pierścionek tylko za taką kwotę?
No to się zgadzamy, bo dla mnie argument "nie masz 350 zł -> jesteś
fujara -> daj se spokój z małżeństwem" jest absurdalny. Owszem, zdarza mi
się słyszeć o rodzinach, gdzie dziecku na osiemnastkę wręcza się kluczyki do
samochodu, a podczas ślubu klucze do domu, ale większość dorabia się
wszystkiego powolutku i samodzielnie. I jak już się dorobi, to i tak "chude
lata" na początku wspomina z rozrzewnieniem. Takie początkowe trudności
(oczywiście jeśli nie przeradzają się w wieloletnie borykanie z biedą),
kiedy jeszcze nie ma dzieci, wychodzą na ogół związkom na dobre, znakomicie
je hartując.
ER
|