Data: 2003-07-23 16:23:35
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "rena" <r...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dunia" <d...@n...net> napisał w wiadomości
news:03072318062170@polnews.pl...
> Ja tam nie widze powodu, by takie zachowania wysmiewac czy im sie dziwic.
absolutnie nie wysmiewam. a dziwic sie moge, majac inne zdanie, bo od tego
sa grupy dyskusyjne:) mam nadzieje, ze nie zrobilam tego agresywnie.
> Ja znam rowniez pare, ktora z seksem czekala do slubu, sa malzenstwem juz
6 lat
> i jakos sie nie rozchodza.
sa pary, ktore po kilkudniowej znajomosci biora slub i latami zyja
szczesliwie, co nie znaczy, zeby tak robic, bo szansa, ze to bedzie ta
wymarzona druga polowka, jest mniejsza niz 6-tka w toto-lotku. ja nie
wyobrazam sobie wziac slub bez zamieszkania wczesniej ze soba, ale nie
krytykuje osob, ktore robia inaczej i nawet podziwiam je za odwage i hazard.
> Poza tym - czy sadzisz, ze niedopasowanie seksualne jest glownym powodem
> rozwodow ?
pewnie, ze nie:)
> A co to znaczy 'XIX-wieczne' ?
moze inaczej: jestem dorosla, mam - powiedzmy 25 lat, mam tego samego faceta
od 5 lat i czekamy z seksem do slubu. nie jestem katoliczka. czego sie boje,
jakie sa motywy? kiedys panna-dziewica bala sie np. niechcianej ciazy, ale
dzis? PAMIETAJMY, ZE MOWIMY O NIEKATOLIKACH, bo ich motywy sa jasne i
klarowne i nie ma co z nimi dyskutowac.
|