Data: 2011-01-15 07:20:31
Temat: Re: Sprawa alkoholu.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Ale oni wracają ŻYWI, z alkoholem w żywej krwi, a nie leżą martwi 11 dni
> pod wrakiem, z fermentującą (HALO ZIEMIA: alkohol! cukier!) i gnijącą
> krwią... No nie przyprawiaj mnie o załamkę swoim brakiem myślenia.
To całkowicie zmienia postać rzeczy. Przypuszczam że śp. generał po
prostu zjadł drożdżówkę i popił słodką herbatą.
I on na pewno do kokpitu poszedł pilotom drożdżówkę zanieść, tylko
pewnie już nie zdążyli zjeść i dla tego badania pilotów alkoholu nie
wykazały. Albo zjedli, nie popiwszy słodką herbatką.
Ale to nic nie zmienia, bo i tak wredne ruskie by w raporcie napisali,
że najważniejszy pasażer wywierał presję na lądowanie poprzez wysłanie
zwierzchnika sił powietrznych z drożdżówką, co miało by symbolizować -
jak nie wylądujecie to już tak słodko nie będzie.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
P.S.
A tak wogóle to te nagrania co je prezentowali to niewyraźne jakieś. Czy
możemy mieć całkowitą pewność, że tam było PULL UP, PULL UP ... a nie
polej, polej ?
|