Użytkownik "Malgorzata" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:f420d383.0505151302.67b65eab@posting.google.com
...

> 2) Kiedy kupilam patelnie pokryta wewnatrz teflonem , kazal mi ja
> wyrzucic , mowiac : "Teflon zawiera szkodliwe substancje rakotwórcze
> ,
> wystarczy zjesc go troche , a jego obecnosc w organizmie moze byc
> ogniwem raka ."

Albo ten teść to taki sobie fachowiec albo coś ci się pomerdało.
Teflon jako taki jest obojętny dla zdrowia, nie rozkłada się w sokach
trawiennych, nie wydziela żadnych substancji, nie powoduje żadnych
uszkodzeń, o ile wiem, można go jeść choćby i garściami, byle w małych
kawałkach, bo przy większych potem może trochę tyłek boleć ;-) Używa
się zresztą teflonu przecież w medycynie nawet.
Naczyń z uszkodzonym teflonem nie wolno używać faktycznie, ale nie z
powodu teflonu, tylko znajdującej się pod nim powłoki "mocującej"
teflon do podłoża. Ona jest niezbyt zdatna do spożycia, ale podobno
to, ze ona jest rakotwórcza to najzwyklejsza urban legend nie mająca
żadnych faktycznych podstaw. Jedyna jak dotąd stwierdzona szkodliwość
samego teflonu to 'cośtam' (nie pamiętam, ale do wyguglania)
wydzielające się z niego w temperaturach powyżej 350stopni. Smażymy
zwykle w o dużo mniejszych, więc chyba można sobie odpuścić?

> Takze i zachorowalnosc na wszelkiego typu nowotwory takze wzrasta w
> tempie do kwadratu . Wykluczcie ze swojego zycia choc dwa wyzej
> opisane zrodla raka , przeciez macie wybor !

Oczywiście. Jedząc przypalone na zwykłej patelni potrawy też narażamy
się na raka. I to dużo pewniej, niż za pośrednictwem teflonu. Musimy
tylko wybrać metodę ;-)

J.