Data: 2008-07-10 15:20:10
Temat: Re: Sprawa "zgwalconej" Agaty - epilog?
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wracasz do kwestii gwałtu?
Doskonale... :)
bo widzę, że zaczynasz dojrzewać do przyjęcia do wiadomości,
że Agata została zgwałcona.
Tak, odnoszę wrażenie, że gdyby to zależało tylko od matki Agaty,
to ta kwestia znalazłaby finał przed sądem.
Ale z jakichś względów tak się nie stało.
Z jakich?
Skoro widzisz tu kolejną okazję, aby sobie radośnie poujadać, to
nie będę psuł ci zabawy.
Niech będzie: "dzień dobroci dla zwierzątek", taki.
Tymczasem.
No to dawaj ten "koncert": co jeszcze jest "w sam raz" dla mnie
wg ciebie?
Niech zgadnę: wesołe zawieszanie twoich "smutnych faktów"
na mojej osobie?
A co jeszcze? :)
--
CB
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:g557h0$klk$1@news.dialog.net.pl...
> [...]
> czyli gwalt byl i matka by oskarzyla o gwalt, ale.... uwaga!... poddana
> byla
> ostracyzmowi, bo "w Polsce zgwałcona jest domniemana winną".
>
> litosci!
> cbnet - to interpretacja w sam raz dla Ciebie. Wytlumaczenie dla matki,
> czemu gwaltu nie zglosila.
|