Data: 2008-07-11 10:29:37
Temat: Re: Sprawa "zgwalconej" Agaty - epilog?
Od: tren R <t...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> To był "test" na poziom twojej empatii.
nie zapominaj, że to "test" na poziom deklarowanej "empatii".
> Moim zdaniem osoby skrajnie niezdolne do empatii stawiają
> siebie w ocenach tej sprawy na straconej pozycji.
w jakim sensie "straconej"?
> To nie jest teoria.
> W ocenie tej sprawy potraktuj Agatę jak jedną ze swych córek,
> a jej rodziców - jak siebie samego, i będzie OK.
wytłumacz mi, czemu mam oceniać sytuację?
i z jakiej perspektywy?
> To co robisz teraz to ocenianie innych przez pryzmat zasad,
> których IMHO sam byś nie zaakceptował w podobnej sytuacji.
skąd to sobie wykoncypowałeś.
> Np rozgrzeszasz nękanie Agaty przez oszołomów z krk.
skąd to sobie wykoncypowałeś.
> Wątpię, abyś zaakceptował bardzo daleką posuniętą ingerencję
> osób z zewnątrz wobec własnej córki, jeśliby postawić ją na
> miejscu Agaty.
napisałem to.
to sprawa prywatna i żadnym kolorowym nic do tego.
czytałeś to, czy zobaczyłeś "tren R" i od razu odpisałeś?
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
|