Data: 2001-04-24 05:59:12
Temat: Re: Sprzedam swoje cialo
Od: S...@p...fm
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 22 Apr 2001 00:53:57 +0200, "sssboa" <s...@g...hell.pl>
wrote:
>czasem sobie myślę, żeby sprzedać nerę, mądrze ulokować kase i jakoś ją
>odkuć jeszcze z nawiązką
Ja powaznie o tym mysle...Chcialabym sprzedac wszystko. Wiadomo,ze po
takim czyms juz nie dotkne kasy wlasna reka, ale moglabym jakos
ustawic swoja rodzine. Znam historie faceta, ktory zrobil cos
takiego...Wyjechal rzekomo do pracy za granice i juz stamtad nie
wrocil. Rodzina mezczyzny dostala bardzo duzo pieniedzy, ale goscia
juz zywego nie zobaczyla...
"Najgorsze jest nie robic nic, w zalozeniu ze sie nic nie potrafi,
jezeli potrafi sie bardzo niewiele".
Ja jedynie w ten sposob moglabym w tym momencie pomoc ludziom, ktorzy
do tej pory byli dla mnie oparciem. Wiem, ze to nie jest najlepsze
wyjscie, ale zawsze jakies.
Po co maja patzec latami na moja skwaszona mine. Niech Ci co chca,
ciesza sie z istnienia (dzieki posiadaniu w sobie, w sensie
anatomicznym, czesci mnie) a takich jak ja, niech pochlonie czelusc
niebytu.
Zdaje sobie z tego sprawe, ze moim bliskim bedzie mnie przez chwilke
brak, ale przeciez nie musza znac prawdy. Ja juz sobie wymyslilam
historyjke, dzieki ktorej beda niczego nieswiadomi (nawet tego, ze
mnie juz wsrod zywych nie ma).
Naiwna do bolu Sae
|