Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Sky" <s...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia,pl.soc.rodzina,pl.soc.seks
Subject: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Date: Mon, 16 Apr 2007 22:12:44 +0200
Organization: HumanSpiritSociety_republika_pl
Lines: 94
Message-ID: <f00lb1$nf5$1@news.onet.pl>
References: <evu0b8$la6$1@news.onet.pl>
<1...@l...googlegroups.com>
<f0006i$n3f$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@w...googlegroups.com>
<f0076q$6tb$1@news.onet.pl>
<1...@w...googlegroups.com>
<f00chn$o04$1@news.onet.pl>
<1...@o...googlegroups.com>
Reply-To: "Sky" <s...@o...pl>
NNTP-Posting-Host: static-81-219-243-80.devs.futuro.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1176754340 24037 81.219.243.80 (16 Apr 2007 20:12:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 16 Apr 2007 20:12:20 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Sender: cDWZk+9QRaMyB91BmE8Mxw==
X-Antivirus-Status: Clean
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-Antivirus: avast! (VPS 000734-0, 2007-04-16), Outbound message
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:368322 pl.soc.rodzina:90125
pl.soc.seks:670614
Ukryj nagłówki
Użytkownik <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:1176750172.146294.240000@o5g2000hsb.googlegroup
s.com...
On Apr 16, 7:42 pm, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Użytkownik <m...@y...com> napisał w
wiadomościnews:1176741631.981141.182700@w1g2000hsg.g
ooglegroups.com...
> On Apr 16, 6:10 pm, "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> wrote:
>
> > Użytkownik wnews:1176733898.289509.152860@w1g2000hsg.googlegrou
ps.com
> > napisał(a):
>
> > >> Czyli co, wyksztalcony -> lepszy.
> > >> A konkretniej? Bardziej zaradny? Obyty?
> > > Nie wiem, czy lepszy. Bliższy ideału współczesnej kobiety.
>
> > Ale chodzi o wykształconego, czy o mądrego? Bo to niekoniecznie to samo.
>
> > pozdrawiam
> > Greg
>
> Jeśli mówimy o "współczesnej kobiecie ambitnej" - to chodzi o
> wykształconego. To mówią badania. Ale badania są prowadzone tylko na
> grupach reprezentatywnych... Mnie nie badali. Ja preferuję mądrość/
> inteligencję/zainteresowania. Mężczyzna musi imponować ww cechami.
> Wykształcenie mile widziane, nie musi być dyplom :-) Cóż - kwestia
> doboru kryteriów badań lub innej grupy kobiet i już wyszłoby pewnie
> coś innego... To wszystko jedna wielka manipulacja w końcu...
> Najlepiej mieć własne kryteria i ich się trzymać. Aby tylko oscylowały
> one w odpowiednim zakresie, bo nie wystarczy, aby facet np. miał
> pieniądze. To może każdy zdolny (czyt.sprytny) burak :-)
>
> ---
> Oscylowały w zakresie!? ;)
> A jak jest poza oscylowaniem w zakresie: np mądry a nie ma kasy?
> Np dlatego nie ma kasy bo jest na to za mądry...choćby taki współczesny
> Diogenes albo Franciszek z Asyżu...że o PanuJezusicku nie wspomnę? ;P
> Uznasz go za glupiego? ;)
> Wiesz -taki dualizm: mądrość Boża głupotą u ludzi i vice wersa... ;D
Jeśli to nie wynika jasno z mej wypowiedzi, to właśnie uściślam:
buraka z kasą umieszczam poza sferą mojego zainteresowania. Nie jestem
zdolna kochać buraka.
To akurat mam dokładnie przetestowane. Inaczej byłabym dziś (o ile w
ogóle jeszcze...) żoną bogatego faceta bez ambicji i polotu. "Tyle
wiemy o sobie, ile nas sprawdzono" - ileż razy potwierdza mi się w
życiu ta "perełka" z wiersza Szymborskiej!
--
Że się "wgryzę": :)
Hmmm- czyli twoja miłość jest bardziej niż wybiórcza... ;)
Więc kochasz "za coś"...a co to za interesowna "miłość"...? ;D
Czyli wybieram Jezusa (miał fantazję, że łał - wybrało go wielu oprócz
mnie właśnie dlatego), Franciszka z Asyżu i wszystkich podobnych.
Będę nieszczera jednak, jeśli zaprzeczę, że jako partner życiowy (!)
facet mający i kasę, i fantazję, jest przegrany. W końcu dobry łowca
jest ważny dla gniazda.
--
Ale to -przyznasz- jedynie pozostawanie na etapie naturlistycznym?
Znając już trochę Twą przewrotność, przewiduję, że zaraz spytasz: co
jeśli stanie dwóch - pierwszy z kasą i fantazją, a drugi - z fantazją
ale bez kasy. Nie ma dla mnie prostszego kryterium: miłość. To też
mam przetestowane - kiedyś wybrałam takiego, co miał tylko fantazję.
Ma ją do dziś, prócz niejakiej ilości kasy - co jest owszem, miłe, ale
przyszło już po moim wyborze i dzięki Bogu za ten bonus :-)
No to jeszcze nie znasz mojej "przewrotności"... ;P
A co gdyby był wybór między:
1. "fantastą realistyczym" -czyli fantazja w znaczeniu -i owszem pełnej
kultury i ikry- przebojowości życiowej [typu łowca zaspokajający gniazdo
również w poprawne "nastroje duchowe"]
2. a "fantastą ponadrealistycznym" -którego fantazja [np. w odczuciu wielu
"normalnych realistów" będaca mżonką i utopią] polegałaby na checi i
staraniach przezwyciężania owego "determinizmu gniazdowania"...czyli
osobnika zakładającego że go nie interesują żadne -nawet przyszłe- "bonusy"
z półki tych tobie "miłych" za jakie możesz "dziękować bogu"? ;P
Czy wtedy też twoja 'miłość' [której już dowiedliśmy niejakiej wybiórczości]
byłaby jedym kryterium? :)
Bo ja myślę że z założenia dałabyś sobie z tym drgim spokój...
to nie twoja "nisza"...co iXelko? ;)
Nie tędy przechodzi twój zakres oscylatora "wyborów" -zgadłem...zdaje się?
:)
-jesteś maXsymalistką ale nie ekstremalną...? ;)
|