Data: 2007-04-19 15:27:34
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Ikselka napisał:
> Wiem, że mnie zaczepisz, bo naprawdę tak nie myślisz. Nie dam się złapać.
To nie jest myślenie, lecz fakt.
Gdybym chciał Cię zaczepić to dodałbym, że pewnie jeszcze stetryczejesz
i staniesz się dewotką bo to jakoś tak idzie w parze w takich
sytuacjach, choć już regułą nie jest.
Ale nie było moją intencją zaczepianie Cię, lecz jedynie polemizowanie
z Twoim poglądem.
> A jeśli tak uważasz rzeczywiście, no to... nie masz szans na mądre
> dziecko :-(
To przecież sprawa genetyczna, a nie zależna od moich poglądów.
> A kto mówi o zmykaniu się???
> Dla Ciebie to iągłe siedzenie w domu?
> A gdzie druga osoba w związku? Nie może poświęcić 2 godzin, aby ta
> "uwięziona" mogła wyjść choćby na kurs flamenco ???
I puści Cię mąż na kurs flamenco z jakimś facetem?
> Nie widziałeś w TV, jak oficer-żołnierz wyjeżdżający do Iraku żegnał się
> z rodziną płacząc przed kamerami...
> Jak myślisz: gdyby zginął, jaki obraz ojca zachowa w pamięci jego syn?
> naprawdę nie łapiesz, o co mi chodzi?
Napisałaś to tak, że nie zrozumiałem.
Natomiast nie uważam by istniały typy męskie i kobiece to tylko
stereotypy i co najwyżej próby ustawienia roli w życiu wg płci.
Obie rzeczy już anachroniczne.
Nie widzę nic zdrożnego w tym by facet wyrażał swoje uczucia i emocje,
nawet przez łzy.
> Nie wyobrażam sobie, aby mój mężczyzna nie wiedział, na co się
> decyduje, podejmując takie wyzwanie. A już mazać się przy dzieciach...
> a nawet przy mnie... Mazać się to już ja bym umiała najlepiej - w
> ukryciu, żeby nie widział i nie dręczył się.
A gdzie tu partnerstwo ?
> No, to taka mała próbka męskości i kobiecości. I nie myśl, że chodzi o
> mazanie się... Chodzi o wzorcowy/pożądany typ psychiczny męski i
> kobiecy. Tego jak na lekarstwo. To wina wychowania.
Wzorcowy? Pożądany? Przez kogo?
Czyżbyś należała do tych zaczytanych w bzdurach o ludziach z Marsa i Wenus ?
> Masz we fragmencie o flamenco :-)
Tego nie kultywujesz akurat w domu :)
> Podać inne? - malowanie, rysowanie, gra na instrumentach (niemożliwe???
> - dzieci bardzo lubią muzykę, też mogą na czymś grać...),
Mogą jeśli są uzdolnione. Jeśli nie to mogą se rysować, bazgrać,
bohomolić, ale zaiste - nie grać bo wtedy to BOLI !
> nauka języków,
Nauka języków możliwa jest tylko w otoczeniu obcego języka.
> pielęgnacja ogrodu (a dziecko śpi sobie w wózeczku lub w leżaczku),
Rzeczywiście rozwijające zajęcie.
> budowa domu (co, z dzieckiem nie można jechać przejrzeć ofertę sklepu z
To też
> mat. bud. albo wręcz na budowę, aby doglądnąć?). Co - że czasu nie ma?
> To już indywidualnie - przeważnie wina lenia i jego pracującego partnera.
> Najłatwiej stwierdzić, że sie nie da. Mając zdrowie, samochód, partnera,
> czas, trochę pieniędzy i chęci?
Ale mowa była o poświęceniu swojego czasu na wychowanie dziecka.
Jeżeli ktoś uznaje, że dziecko to tylko etap w życiu człowieka, a nie
jedyne uzasadnienie jego życia i zajęcie to nasza dyskusja jest
bezprzedmiotowa bo uważamy identycznie.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
|