Data: 2012-01-18 16:51:06
Temat: Re: Starość
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Iwon(K)a pisze:
> "serwessa" <s...@g...pl> wrote in message
> news:jf6rle$fcb$1@inews.gazeta.pl...
Ja sobie nawet nie moge wyobrazic, jak mozna zadzwonic do czyjegos
>> (obcej osoby) miejsca pracy, zapytac o kogos, podziekowac i sie
>> rozlaczyc. A pozniej sie tym chwalic i szukac poklasku. No co to moze
>> miec na celu wogole?
>> Nic zdroznego w tym ktos nie widzial, bo przeciez zona alberta nic
>> zlego ani zlosliwego nie zrobila, a przeciez mogla... Litosci...
>
> no coz. Widzisz wiec jak bylo.
> Czasy to byly ogniste, i testowalo sie charaktery ;))
> Zlosliwosc ludzka jak widac granic nie zna.
> Dlatego dziwie sie w tym watku. Bo za czasow owych o ktorych mowa, to
> sie bez proszenia
> pakowali czlowiekowi w prywatne zycie.
Toż dlatego wywlokłam ten wątek. Czasy się na p.s.d. zmieniły, owszem
lata tu taki jeden nienormalny, ale on mi może...
I w zasadzie jak ktoś potrafi łączyć fakty, to u każdego coś znajdzie,
pytanie po co? Trzeba być niespełna rozumu, żeby do dyskusji wciągać
rodzinę, dzieci i inne nie mające na jej merytoryczny przebieg pseudo
argumenty.
--
Paulinka
|