Data: 2007-09-07 20:10:06
Temat: Re: Starość gdy przyjdzie...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Fryderyk Niemociński" <p...@N...gazeta.pl> napisał
w wiadomości news:fbs8ca$nj9$1@inews.gazeta.pl...
> Jak to się dzieje, że na strość ludzie robią się zjadliwi, roszczeniowi, w
> skrajnych przypadkach wyniszczający psychicznie opiekunów? Czy można ich
> zachowania wiązać z procesami starzenia się mózgu?
Raczej z potrzebami i obawami (lękami).
> Odwoływałabym się raczej
> do przysłowia o skorupce, co to w młodości nasiąkła, by na starość trącać.
> Co z takim osobami począć? Wszelka psychoterapia wydaje się być spóźniona.
> Czy znacie jakiś sposób, aby pomóc takiemu człowiekowi przeżyć ostatnie
> lat/dni w komforcie psychicznym? Jak uzbroić opiekunów, aby nie popadali w
> rozstrój nerwowy?
Jakich opiekunów ?
Komu chcesz pomóc ?
Pozdrawiam
Vicky
|