Data: 2000-11-15 23:45:57
Temat: Re: Stowarzyszenie
Od: Andrzej Abraszewski <a...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam powtornie !
pisze Jacek na moje takie stwierdzenie :
> > Napewno nie . Problemy, jak wiesz, sa natury strukturalnej
> > i organizacyjnej. Zdaje sie ze dopiero powtorne spotkanie
> > grupowiczow da odpowiedz na Twoje pytanie - tylko czy do
> > takowego dojdzie ? - na razie watpie w to :(
>
> A skąd taka pewność - może już ktoś coś załatwia. Andrzeju, a może
> coś się tworzy bez Twojego udziału.
Jak widac nie tylko mojego - prawda Olku ? :->
> > Jedno, czego jestem pewien to to ze bardzo trudno jest nam
> > sie dogadywac, ze mimo iz mamy tak wspaniale narzedzie do
> > komunikowania sie (jakim jest interek) - nie potrafimy
> > praktycznie nic za jego pomoca zdzialac.
>
> No wiesz jak z tym dogadywaniem, jak ktoś kogoś wyzwał od
> "nieumiejących czytać",
jakos nie widze tu wyzwiska ;-) . Nieumiejetnosc czytania
to raczej przywara, wlasciwosc ktora prowadzi do tego ze
z danego tekstu wybiera sie poniektore , czesto jedynie
drazniace a nie merytorycznwe fragmenty gubiac tym
samym watek a tym samym znieksztalcajac intencje czy zamysl
autora. Jak pieknie to ostatnio zrobila Agata to mozesz sobie
sprawdzic (w koncu niewiele jej listow na Grupie) . Tobie
Jacku tez sie ostatnio zbyt czesto przydaza wkladanie w me usta
slow niewypowiedzianych.
> to jak ktoś ten kto jest obrażany ma się dogadać
> z tym, który obraża i nie przeprasza.
Mysle ze swego czasu Jarek te afere wystarczajaco dosadnie
podsumiowal. Jakos sobie nie przypominam bys z nim polemizowal
wiec o czym teraz piszesz ? Kolejna musztarda po obiedzie ? :->
A zasady sa takie ze jak sie namiesza i dostanie za to opeer (za
mieszanie, za musztarde, za rozrabiactwo, za destrukcje ) to trzeba
umiec najpierw samemu przeprosic . Zas zoz z przeprosin kogos kto
nie wie co to przeprosiny ? :)
pozdrawiam
A.A.
|