Data: 2006-12-23 13:14:39
Temat: Re: Stres
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
.. muu ...; <5ftwwm55uwsa.m80tnhcxr1qk$.dlg@40tude.net> :
> Dnia Sat, 23 Dec 2006 13:00:37 +0100, Flyer napisał(a):
>
> > Świadomym wyparciem. Problem z wyparciem polega na tym, że albo dotyczy
> > wszystkich stresujących tematów ("niech wszyscy się ode mnie
> > odpierdolą"), albo wybranego tematu ale całościowo ("nie będę rozważał
> > tego tematu").
>
>
> Hmm..., a więc to o to chodzi, kiedy
> ludzie nie chce odpowiadać na pytania ?
> Któtko mówiąc wy(za)pierają się...
> czegoś, tak ? :o)
Pewnie w dużej częsci przypadków tak. Próba sformułowania odpowiedzi (z
w/w przykładu), to jak otwarcie puszki Pandory.
> > Normalnie - jak mechanizmy stresu biologicznego ustaną (po ludzku
> > "odpoczniesz") to można się wziąć powoli do załatwiania tematu.
>
> Coś sugerujesz brat ?
> No wiesz, chodzi o temat, tzn. do załatwienia
> jakiego tematu można wtedy przystąpić ? :o)
Tego, który sie wypiera.
> A jak się ktoś zaprze-uprze na amen,
> że wyparł to ze świadomości i nie ma
> zamiaru nawet o tym myśleć, to czy
> należy go pozostawić samemu sobie ?
> Ale to niehumanitarne :o)
To jego sprawa. Przeważnie po jakimś czasie, kiedy osoba ma więcej
energii może próbować załatwić temat. Jeżeli go nie załatwi, to będzie
jej wisiał i angażował energię.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
|