Data: 2002-09-29 13:12:45
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" w news:Jewl9.433183$Ag2.18321590@news2.calgary.shaw.ca napisał(a):
>
> > A jestes pewna, ze wychwycilas wszystko? :)
> Pewna to ja jestem,ze Kosciuszko nie zyje!:)
No tak :)
> > > Czasami uznawalam, ze lepiej jest zignorowac.
> > No mini-eksplozji chyba bys nie zignorowala
> Raczej chiba tak...zabilabym was, zabila!;)
A jakiz to bylby przyklad dla pozostalych? ;)
> > - Kogo jak kogo, ale ciebie to mi bedzie brakowac...
> > Autentycznie wtedy mnie zatkalo i nie wiedzialem jak
> > zareagowac :)
> A lubiles go?
Pewnie - dosc sympatyczny gosc :) Chociaz jak sie okazalo dla gimnazjum
to byl sadysta (byl wogole dyrektorem gimnazjum). Szczena mi opadla gdy
kiedys zabral mnie do pilnowania jednej z klas i moglem zobaczyc jak
krotko ich trzyma. Niesamowity kontrast pomiedzy tym jakim byl dla nas i
dla tych mlodszych. Choc z drugiej strony mu sie nie dziwie. Choc
robilismy numery to jednak wiedzielismy gdzie sa granice. Tacy mlodsi
ugodowosc nauczyciela mogliby juz wykorzystac dosc perfidnie i wejsc mu na
glowe.
Tak BTW... W tym roku do przedszkola poszedl moj chrzesniak - cwaniaczek.
Pani porozwieszala imiona dzieciakow przymocowane do tablicy za pomoca
magnesow no i prosi ich o to aby znalezli swoje imie. Na sali cisza i po
chwili odzywa sie bratanek:
- No jak to?! Psiecies my nie umiemy jesce cytac!
- No ale chyba wiecie jak macie na imie - odpowiada przedszkolanke. - Moze
ktos jednak sprobuje?
Do tablicy podchodzi pierwszy moj chrzesniak i wskazuje swoje imie
- No widisz! Jednak wiesz jak masz na imie - mowi przedszkolanka.
- Jak mam na imie to wiem, ale cytac i tak nie potrafie...
No ale jak sie to opowiada to juz takiego efektu nie ma. Trzeba by malego
znac osobiscie - glosik, mimika... ;)) Oj z nim nauczyciele tez nie beda
miec latwo :-P
pozdrawiam
Greg
|