Data: 2002-09-29 13:28:51
Temat: Re: Stres szkolny
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTM" w news:an5aev$il2$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> > No i pomimo tych problemow uczylem sie dobrze a szkole
> > wspominam bardzo dobrze. No ale jak pisalem na
> > wstepie ja dziwny jestem ;)
> Nie jesteś tak bardzo dziwny :)..
Dzieki za pocieszke :)
> Ja takich miałam trzech :) i żyją.
Ano wlasnie :) Podobnie bylo z moim bratem - rowniez dla niego
przedszkole bylo strasznym stresem.
> Każdy inaczej reagował ale dla wszystkich był to stres.
> Pierwsze co robiłam, to starałam się zrozumieć o co chodzi
> naprawdę. Nauczyciele są różni. Rodzice lubią histeryzować :).
Zgadza sie. Ja tam swoim rodzicom dziekuje, ze wtedy nie cackali sie ze
mna za bardzo i do przedszkola jednak isc musialem (wlasciwie nie bylo
innego wyjscia). Nie bylo jakiejs tyranii - musisz isc i koniec! przestan
tu cyrki odstawiac! itp. Nie bylo jednak tez zbytniego glaskania po
glowce. Zloty srodek...
> Wymagać cieplarnianych warunków dla dziecka też nie wolno
Takie czasy nastaly. A chocby te reklamy srodkow dezynfekujacych. Mamusia
widzi jakie to straszydla zagrazaja jej dziecku i leci do sklepu aby
zdezynfekowac cale mieszkanie. Nie wie jednak, ze przez to oslabia
organizm wlasnego dziecka, ktore nie jest w stanie uodpornic sie na pewne
zarazki. Odcina sie tez dzieciaki od wszelkich zwierzat bo one moga
wywolac alergie. Skutek jest jednak taki, ze wlasnie przez ta izolacje
dziecko staje sie alergikiem gdyz nie przyzwyczailo organizmu do
zwierzecej siersci. Z tym stresem jest podobnie. Na dziecko sie chucha i
dmucha, a przyjdzie dzien gdy powinie mu sie noga, bedzie musialo samo
sobie poradzic ze stresem i... nie da rady. Czego Jas sie za mlodu nie
nauczy...
pozdrawiam
Greg
|