Data: 2002-10-13 11:39:25
Temat: Re: Stronka (bylo Re: Moje dziecko ... )
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 13 Oct 2002 13:16:51 +0200
Andrzej Abraszewski <a...@c...pl> wrote:
> Od razu jatrzy. Stary belfer jestem to pouczam.
OK, niech Ci będzie. Ale nawet pouczać trzeba odpowiednim tonem,
żeby wywołać zamierzony efekt. :)
> > A strona działa, bez dopisywania czegokolwiek.
>
> Nie, nie dziala ! Wierz staremu internetowemu wyjadaczowi.
> Na priv puszczam zrzut ekranu.
Andrzeju, chyba nie czytasz tego, co piszę! A napisałam, że
ostatnio często się tej stronie zdarza, że pada. Nie wiem, czemu.
I pewnie jeszcze długo wiedzieć nie będę. Ale wiem, że niczego
zmieniać nie trzeba, że strona sama w sobie działa i że kiedy
wróci admin - wszystko będzie działać. Łącznie z serwerem. :)
> No tak ale to przeciez Twoja strona i co najmniej powinnas byc wdzieczna
> ze ktos probuje zwiekszyc ogladalnosc Ttego co masz to pokazania.
> Przeciez to nie mnie na tym powinno zalezec Tobie a nie mnie.
Na _oglądalności_? Na nabijaniu licznika? Nie, na tym mi nie
zależy.
> Napisalem "Moja" - gdzie ? A nasz to NAPEWNO jestes. Czy tego chcesz czy
> nie.
_Sama_ decyduję, czyja jestem. Czy tego chcesz, czy nie.
> W tej kwestii wypowiedzial sie juz mkarwan. W zupelnosci sie z Nim
> zgadzam. Skoro w sygnaturce podaje namiar na jakis link to tak jakbym
> propomowal (popieral, identyfikowal sie) tresci(ami) tam zawartymi. W
> kazdym razie _wiekszosc_ to tak rozumieja
A pytałeś większości? Reprezentatywnej?
Zresztą, że większość, nie znaczy, że rozumuje poprawnie. Powodów
podawania linków w sygnaturce może być mnóstwo i nikt nie ma
obowiązku się z nich tłumaczyć.
Czy mam dostrzegać i 'pokazywać' światu tylko to, z czym się
zgadzam, z czym się utożsamiam ignorując wszystko inne?? Wybacz,
ale tak robić nie będę. Będę pokazywać to, co uważam za warte
zobaczenia - czy się z tym zgadzam, czy nie.
Poza tym - nie ma się do czego przyczepić, to przyczepmy się do
strony?
> Nie podnosze glosu na nikogo.
W innym poście napisałeś co innego.
> Mniemanie ze pisanie pisanie WIELKIMI jest
> krzyczeniem juz dawno jest nieaktualne.
Tak się Tobie wydaje.
Poza tym kapitalików akurat nie zauważyłam (ani Ty chyba też nie).
:) A o krzyczeniu napomknąłeś pierwszy.
> Pamietasz jak pewno, naprawde drobna uwaga, ot taka tam zaczepka,
> zapalnik do dyskusji wywolalz z Twojej strony nadnaturalna rekacje ?
> Przypomniec Ci jakie to bylo slowo ?
Jeśli to wytnę, to znowu powiesz, że manipuluję. Ale wiesz,
odpowiadając na posty zawsze tnie się cytaty, nie cytuje całego
tekstu.
Widzę, że masz ochotę podziałać teraz w inny sposób. Dyskusja
wygasa, więc powyciągajmy stare sprawki z poprzedniej? Nie, w to
się bawić nie będę.
> Ze mna nie trzeba sie "wazyc", ze mna jest przyjemnosc wspolpracowac.
> Sprawdz to ! - a nie oblepiaj mnie niezasluzonymi etykietkami
Nie oblepiam i nie mam takiej intencji. Chętnie bym sprawdziła i
jeśli się z tego nie wycofasz, to pewnie kiedyś to zrobię. Ale
też aktywność trzeba podejmować rozsądnie i wtedy, kiedy się wie,
że się temu podoła, że się ma czas, możliwości. W tej chwili tym
wszystkim nie dysponuję i nie wiem nawet, czy zdołam wywiązać się
z już podjętych zobowiązań. Zatem nasza współpraca musi poczekać.
> Obrazasz tych wszystkich ktorzy ze mna w pocie czola ciagneli chocby
> SaSo i SISON - obrazasz mnie.
Nie to było moim zamiarem - jak już pisałam, nie chcę i nie będę
ujmować Ci zasług. Jeśli tak to odebrałeś, to przepraszam. Razi
mnie po prostu ton i sposób, w jaki odnosisz się do innych, w tym
do mnie.
> Rozumiem ze bedac ostrym w dyskusji, bedac wymagajacym, bedac
> konsekwentnym i ... silnym nie nadaje sie jako ktos z kim mozna cos
> zrobic ? Znow obrazasz (etykietujesz, epitetujesz)
Nie, nie będąc ostrym, wymagającym i konsekwentnym, a będąc
niegrzecznym.
> > Niniejszym kończę swój udział w tej... dyskusji?
>
> Utarczce slownej ;-)
Niech będzie. Też ładnie. :-)
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://gim4.bci.net.pl/daga/index.htm
http://www.rondua.of.pl
|