Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Stronnictwo patriarchalne Re: Stronnictwo patriarchalne

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Stronnictwo patriarchalne

« poprzedni post następny post »
Data: 2010-11-30 22:00:56
Temat: Re: Stronnictwo patriarchalne
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki

W dniu 2010-11-30 20:09, vonBraun pisze:
> medea wrote:
>
> /.../
>> Nie polemizuję z tym, że kobiety walczą ze zmarszczkami
>> nieporównywalnie więcej niż mężczyźni, więc stosują kremy.
> Dobrze, że przyznajesz chociaż to... Tak oto osiągnąłem mikroskopijny i
> częściowy sukces w przekonywaniu kobiety, że normą jest przywiązywanie
> większej wagi do własnego wyglądu zewnętrznego przez kobiety niz mężczyzn.

No nie! Nigdy tego nie kwestionowałam! Zobacz, co pisałam JUŻ 23.11. (a
kto wie, czy wcześniej też nie):

>Tak, zgadzam się, to oczywiste, że kobiety ogólnie bardziej dbają o
>wygląd i więcej wydają na ciuchy i kosmetyki, ale nie zgadzam się, że
>to kryterium ma być _decydujące_ o poziomie kobiecości każdej z nich.
>I mam wrażenie, że od początku o tym piszę i o niczym więcej.


> Po tym poznaje się np. stosunek do własnego ciała - który jest składową
> kobiecości, po tym poznaje się też czy kobieta pragnie sie podobać i
> fakt ten sprawia satysfakcję - zgodziliśmy się, że przynajmniej część
> tego co nazywamy kobiecością jest adresowane do mężczyzny, łatwość
> manipulowania strojem, wyglądem w zależności od kontekstu pośrednio też
> MOŻE coś powiedzieć o relacjach z rodzicami - matka - zwłaszcza o tym
> jak kształtowała się jej "instruktorska/modelowa" rola.

Tego też nie kwestionuję. Tyle tylko, że brak kokieterii w ubiorze może
być efektem wyboru (np. na rzecz stroju wygodniejszego), a niekoniecznie
zaburzeń stosunku do własnego ciała.

> Nie odważyłbym
> się w sytuacji np. zawodowej wnioskować TYLKO na podstawie tego elementu
> o słabo powiązanych z wyglądem aspektach kobiecości np. wnioskować jaką
> jest np. matką "w ogóle". Podobnie w sytuacji zawodowej nie
> porzestawałbym na tych danych, ale wstępnie np. ukierunkowałyby wywiad i
> zbieranie dalszych informacji. Ale na potrzeby mało zobowiązujących
> hipotez na poziomie dyskusji na grupie dyskusyjnej, obserwacje
> umiejętności dbania o swój wygląd sa IMHO wystarczające :-).

To trzeba było to wszystko napisać od razu i zaoszczędzilibyśmy sobie
dreptania w kółko.

> BTW widziałaś kiedyś WYGLĄD i strój tej samej kobiety w fazie manii i w
> fazie depresji?

Tak. Czasami widuję ją w lustrze. ;)

Aha, co do kokietującej 65-latki, bo już wycięłam. Bardzo chętnie
dowiedziałabym się, jak zachowywała się w swych latach młodzieńczych.
Czy przypadkiem jej młodość nie polegała głównie na dbałości o wygląd i
kokieteryjnym ubieraniu się, przy równoczesnym zaniedbywaniu innych sfer
(kobiecości, a co!).

> Nie wiem co to są "kotyki". Może lepiej nie pytać sie nikogo w domu
> przed Gwiazdką... [;-)]

Za mało flejmujesz. Inaczej wiedziałbyś. ;) BTW Kotiki, pomyliłam się.
O wiele lepiej wyglądają w zoo:

http://www.youtube.com/watch?v=Z82s7-lMUYg

> Oczywiście, że sprawdziłem wydatki na ciuchy, bo zainteresowałem się
> dlaczego "wekslujesz" w kierunku ciuchów.

Na czuja weksluję, nie sprawdzałam.

> A zobacz jak powoli udało Ci
> się wypaczyć to co pisałem na wstępie - oryginalnie brzmiało to tak:
>
> "Sprawdzić ile czasu spędzają kobiety w centrach handlowych poszukując i
> porównując różne produkty służące "upiększaniu", ile czasu spędzają na
> stronach internetowych poświęconych temu tematowi, ile czasu rozpatrują
> kwestie bezpośrednio lub pośrednio wiążące się z ich "zewnętrzną",
> "fizyczna" atrakcyjnością, ile środków finansowych angażują bezpośrednio
> i pośrednio. Czy przełączają TV kiedy pojawia się reklama z cyklu
> "jesteś tego warta...", Ile kosztuje fryzjer, ile zajmuje czasu itd. Ile
> analiza stroju, ubioru osób widzianych w TV, prasie kobiecej... "
>
> Potem TY wprowadziłaś ciuchy:
>
> > A serio - jak zamierzasz policzyć, ile czasu poświęconego na zakupach
> >kobieta przeznacza na ciuchy dla dzieci i męża? Pewnie jakoś można by
> >przełożyć kwoty na czas, ale nie wiem, czy to będzie miarodajne.
>
> Ja zaś wróciłem do atrakcyjności wyglądu:/jeszcze liczyłem, że celem
> twoim jest ZROZUMIENIE a nie wykręcenie i sama wrócisz do pierwotnego
> znaczenia/

Ale dlaczego to ja niby wykręcam? Przecież pisałeś o wszystkim, w
dodatku też o poświęcanym czasie i zaangażowaniu, nie konkretnie o
kosmetykach. Ja się akurat ciuchów uczepiłam, bo uznałam, że w
kosmetykach kobiety i tak na pewno znacząco przeważają, więc tu nie mam
szans. Poza tym przy zakupie ciuchów zużywa się dużo czasu z tej puli,
którą kobiety spędzają w galeriach i supermarketach, a w tym są też
zakupy dla dzieci i mężów. Czy naprawdę coś aż tak perfidnego jest w
moim rozumowaniu, że powinnam się teraz biczować? Dlaczego to niby ja
wykręcam przyczepiając się do ciuchów, a nie Ty przyczepiając się do
kosmetyków - tego nie rozumiem.
>
> "Ciekawe. Uważasz, że przecietna rodzina w krajach rozwiniętych wydaje
> tyle samo na wygląd męża i żony? Nieco mnie zaskoczyłaś."

Wydawać na wygląd - jak wyżej - dla mnie to nie tylko na kosmetyki.
Znacznie więcej wydaje się na ciuchy. Stąd być może to moje pójście inną
drogą, niż Twoje.

> Jesli tak dyskutujesz z facetami, to doprawdy nie mają z tobą szans. Ja
> bym juz dawno zapomniał o czym pisałem, gdyby nie to że... wiem co
> chciałem przekazać. W istocie - jest to przerabianie "facetów na chipsy".

Tego Ci nie daruję. Mam nadzieję, że wiesz, dlaczego. :/

> To świetne przykłady, bo Diana zawsze była sztywna i mało seksowna

I nieszczęśliwa.

> zaś
> Górniak odwrotnie

I też pewnie nieszczęśliwa.

> - i zobacz komu poświęcasz ironiczne
> "ochy i achy":

Nie są ironiczne w ogóle. Uważam, że jest seksowna i piękna, świetnie
eksponuje wszystkie swoje walory. ALE - czy sądzisz, że spełniając się w
200% w tej sferze (załóżmy nawet, że robiłaby to sama bez pomocy
stylistów), faktycznie jest w pełni pogodzona ze swoją kobiecością i
jest dzięki temu szczęśliwa - jako kobieta, matka, żona?

> pozdrawiam
> vonBraun

Pozdrawiam
Ewa

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
30.11 Veronika
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6