Data: 2002-06-28 15:58:03
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy spo3eczne
Od: "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paul" <h...@a...com> napisał w wiadomości
news:19mohuosapqasg74bc6sk188t20ht5c2jd@4ax.com...
> >IMO nic. Ale nie wmawiac sobie: nic sie nie stalo, to nic
wielkiego.
> >Tylko powiedziec sobei: jestem na niego wk.., nie lubie go, sk... i
> >pare innych. I zaakceptowac, ze masz prawo tak sie czuc. A nie
> >tlamsisc te emocje wmawiajac sobie, ze trzeba olac.
>
> Slon stratowal myszke, a myszka ostatnim tchem krzyczy "ty chuju!".
>
> Przyznaje jednak, ze zlosc sie zbierac moze, ale wyladowywanie go
> przez mysz na slonia... Jakie to zalosne. Wyjsc z sali i rozgadywac,
a
> ten a ten to skur... jeb... mowil do mnie wynioslym tonem. Albo cos
w
> stylu "boze spraw by umarl na zawal". Albo pisanie donosow.
>
> Komu to ma pomoc? I tak profesor bedzie profesorem, a slon sloniem.
Przepraszam, bo nie zrozumiałem - zgadzasz się ze mną czy nie?
Bo Twoja wypowiedz nijak się ma do cytatu.
Pozdrawiam,
Krzysztof
ps. w polskim usenecie obowiązuje kodowanie ISO-8859-2
|