Data: 2006-09-08 08:59:00
Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Moni|<a" <m...@p...wpKROPKApl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>> A jak rowiązała sprawe opieki nad dzieckiem w czasie zajęć na uczelni
>
> Częściowo zajmowała się babcia, czasem mąż, czasem zabierała Magdę (kiedy
> była juz trochę starsza) na pracownię lub zajęcia.
>
>> i skąd finanse na życie?
>
> Mąż, socjal, potem stypendium za wyniki.
>
>> Bo jesli miał sie kto dzieckiem zająć i miał ja kto utrzymywać + w
>> zestawie wyrozumiały mąż, to nie widze problemów ze studiowaniem
>> dziennym, nawet na bardzo absorbującym kierunku studiów. Schody się
>> zaczynają gdy nie można liczyc na niczyja pomoc, z małym dzieckiem i
>> problemami finansowymi.
>
> Ależ oczywiście. Nikt tu tego nie podważa. Dom musi stworzyć warunki - bez
> tego po prostu się nie da.
>
> E.
>
Ja równiez jestem zdania że jesli się tylko bardzo chce mozna zrealizowac
swoje marzenia , wiek nie jest tu ograniczeniem.
Tyle że tak jak napisałaś "dom musi stworzyc warunki" bez dodatkowego
wparcia męża/rodziny jest to bardzo trudne a wręcz często niewykonalne.
Monika
|