Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Studia czy malzenstwo?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Studia czy malzenstwo?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 295


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-09-06 08:07:14

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:edltv9$vc7$1@news.onet.pl...


> Nie wiem co to ma do rzeczy, to nie ja proponowałem jej studia
zaoczne.

No ale i nie ja proponuję, żeby się wzięła za medycynę i robiła na
etacie. Nawet przy kursach szybkiego czytania dobra nie będzie, a jak
się i tak prześliźnie, to dobra nie będzie. A ja nie mówię o skończeniu
studiów po to, żeby mieć lek.med. czy jakiegoś magazyniera przed
nazwiskiem, tylko żeby być w zawodzie dobrym później...


> Chciałeś chyba napisać leczyć ?

Z jednej strony tak, z drugiej, wychodząc od medyka nabierasz jednak
pewnej wiedzy ;o)


> Nie mam konkretnej propozycji, wiem jednak że da się pogodzić pracę ze
> studiami dziennymi.
> I nie po to aby płacić czesne tylko po to aby nauczyć się innego
spojrzenia
> na pracę, w tym przypadku pracę lekarza.

Khm... ja wiem, że ten trend od niejakiego czasu ma się dobrze...
roznosicielstwo gazet, barmanowanie po nocach... to wszystko dobrze,
tylko nie czyńmy z konieczności cnoty... skoro jej rodziców stać na to,
by mogła spokojnie studiować (nie zaś paradygmat 'płacimy, masz być
lekarzem i już!) to trzeba temu tylko przyklasnąć, bo inwestując w jej
czas, jeśli ona to docenia, inwestują w jej umysł i zdolności. Ona
powinna, jeśłi ma głód wiedzy, biegać sobie po wolontariatach i patrzeć,
patrzeć i uczyć się... a nie dorabiać, byle tylko 'znaleźć inną
perspektywę'. Może ma akurat dostatecznie dobrą.

Pzdr
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-09-06 08:48:37

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:edlnum$2m5a$1@news.mm.pl...
>W wiadomości <news:y9mrsm1kc2l3$.dlg@franolan.net>
> siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> pisze:
>
>> Na pierwszym roku Akademii Medycznej kiedyś było 10 godzin na uczelni,
>> 10 godzin na naukę i 4 godziny snu. OIDP na lekarskim była jedna
>> osoba, która musiała pracować, bo miała już rodzinę i wytrwała do
>> pierwszej sesji.
>> Potem jest trochę lepiej...
>> A u zaocznego lekarza to ja bym sie nie chciała leczyć chyba...
>
> A tak z ciekawości - czy jest w ogóle zaoczna medycyna?
> Kiedyś nie było.

Nie ma. I jest to też jeden z niewielu kierunków studiów, gdzie nie dokonano
podziału na licencjat i magisterkę. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-09-06 09:00:20

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Jacek" <s...@w...pl> napisał

> Nie mam konkretnej propozycji, wiem jednak że da się pogodzić pracę ze
> studiami dziennymi.

Z całym szacunkiem, ale kompletnie nie wiesz co piszesz.
Może studia uniwersyteckie (paręnaście godzin tygodniowo głównie wykładów i
ćwiczeń) da się faktycznie połączyć z pracą zawodową. Ale nie o tym tutaj
mowa.
Na temat medycyny napisała Ci już Siwa. Podobnie ma się sprawa ze studiami
na uczelniach technicznych. Dopiero na ostatnich dwóch latach faktycznie
można pomyśleć o jakimś zarabianiu na swoje utrzymanie.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-09-06 09:02:06

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Qrczak" <q...@g...pl> napisał

> Nie ma.

I całe szczęście.
(BTW - czy w związku z tym nie jest to post jakiegoś trolla? ;-)

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2006-09-06 09:06:55

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:

> I jest to też jeden z niewielu kierunków studiów, gdzie nie dokonano
> podziału na licencjat i magisterkę. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie.

Oj, nie mów za szybko. Za Dużą Kałużą jest coś takiego jak ratownik.
Nie wiem dokładnie na czym to polega, AFAIK to ludzie po krótkich
studiach, którzy nie mają uprawnień lekarskich, ale zajmują się
pierwszą pomocą. Nie miałbym nic przeciwko temu by w Polsce też
coś takiego było - przynajmniej odciążaliby lekarzy w banalnych
sprawach.

Pozdr,
--
ŁK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2006-09-06 09:14:16

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe wrote:

> Może studia uniwersyteckie (paręnaście godzin tygodniowo głównie wykładów i
> ćwiczeń)

Hyhyhy... ja cos takiego poznalam dopiero na siodmym semestrze (chyba).

D. (po uniwersytecie)
--
Sharks cause fatal injuries to about 12-25 humans per year.
Humans kill about 100 million sharks per year.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2006-09-06 09:15:43

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lukasz Kozicki" :

> Oj, nie mów za szybko. Za Dużą Kałużą jest coś takiego jak ratownik.
> Nie wiem dokładnie na czym to polega, AFAIK to ludzie po krótkich
> studiach, którzy nie mają uprawnień lekarskich, ale zajmują się
> pierwszą pomocą. Nie miałbym nic przeciwko temu by w Polsce też
> coś takiego było - przynajmniej odciążaliby lekarzy w banalnych
> sprawach.

W Polsce tez są takie wydziały na niektórych AM, ale o ile wiem to też nie
zaoczne.
Sporo się na ten temat ostatnio dyskutowało (np. kto powinien jeździć w
karetce, czy zawsze konieczny jest lekarz, czy lepiej aby to był ratownik).

Pozdrowienia.

Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2006-09-06 09:46:43

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

"Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał

> Hyhyhy... ja cos takiego poznalam dopiero na siodmym semestrze (chyba).
> D. (po uniwersytecie)

No więc właśnie nawet nie wszystkie uniwersyteckie kierunki są na tyle
lekkie, by można było wziąć się za pracę zawodową łącząc ją z nauką.
Niektóre są (były), bo sama miałam znajomków na jakichś "michałkach" typu:
politologia czy inne stosunki m-dzynarodowe, gdzie się zasadniczo siedziało
3-5 godzin dziennie i pierdziało w ławkę w audytorium ;-)

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2006-09-06 09:56:01

Temat: [ot] Re: Studia czy malzenstwo?
Od: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> szukaj wiadomości tego autora

Nixe wrote:

> politologia czy inne stosunki m-dzynarodowe, gdzie się zasadniczo
> siedziało 3-5 godzin dziennie i pierdziało w ławkę w audytorium ;-)

Właśnie po politologii był jakiś koleś, który kilka dni temu
telefonując do Szkła Kontaktowego twierdził, że ludzie którzy
za komuny siedzieli w więzieniach - ściemniają, bo tak naprawdę
przez ten czas siedzieli na wczasach. Pewnie te gazy zebrane w
audytorium tak wpływają na mózg...

Pozdr,
--
ŁK

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2006-09-06 10:18:47

Temat: Re: Studia czy malzenstwo?
Od: e...@o...eu szukaj wiadomości tego autora


Zdecydowanie nie ma zaocznej medycyny. Jeszcze nie jestem na medycynie,
mam zamiar za rok startować. Bedę studiować położnictwo(dziennie)
po pierwsze dlatego, że jest ciekawe, a po drugie dlatego, żebym gdy
nie dostane sie na lekarski nie miała roku do tyłu. Rodzice będą
mnie utrzymywać, bo to nie "M jak miłość" pragną być niezależni.
Ja nie przyjmuje ich oferty dlatego, że jestem próżna tylko dlatego,
że chcę utrzymac się na studiach i poprawic wyniki matury. Na pracę
nie znalazłabym chyba w takim układzie juz czasu. Nie twierdzę, że
jeśli nie dostanę sie na lekarski i pozostanę na położnictwie nie
bedę szukać dorywczej pracy na trzecim roku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 30


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co myslesc? Zona mnie zdradza?
co sie ze mna dzieje po slubie
Oczarowanie
zycie po zyciu *czyli po rozwodzie)link
Jakie prawo?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »