Data: 2005-01-30 22:27:07
Temat: Re: Suknia ślubna
Od: "Aneczka" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego pieknego dnia w news:ctihpa$1t2e$1@node1.news.atman.pl,
ktos podpisujacy sie Aga chcial powiedziec, ze:
> JA tak na dwa miesiace przed sluibem zaczelam sie rozgladac za
> suknia... W pierwszym salonie PAni mnie okrzyczala, ze co tak pozno,
> ze to trzeba bylo na okolo pol roku przed sie zainteresowac... W
> drugim pani stwierdzila, ze to juz ostatnia ostatnia chwila...
> Zamowilam w trzecim... :)
Optimum to 3 miesiace przed slubem. Pól roku wczesniej to sporo za wczesnie
(choc sa i takie dziewczyny, co na 8-9 miesiecy wczesniej szukaja). A
zaproszenia trzeba zamówic ok. 2 miesiace przed (chyba, ze rodzinka
rozlegla) ;)
Pozyczac mozna, ale tez niekoniecznie polecam - lepiej kupic (chocby w
komisie), miec spokój na weselu i zdjeciach, a potem np. znów oddac do
komisu. W wiekszosci salonów obwarowania sa dosc mocne - suknia musi byc
oddana niemal w idealnym stanie, a za plame z barszczu, szampana, czy trawy
mozna spoooooro doplacic...
Dobra - nie ciagne OTa ;)
--
Aneczka <reklama mode on> (co w slubnym biznesie po uszy juz siedzi ;)
<reklama mode off>
|