Data: 2004-07-14 16:53:23
Temat: Re: Suplementy z apteki
Od: "Maga" <v...@u...megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nick(i)" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:40F54640.2010400@gazeta.pl...
>
>
> eeeeee.....demonizujesz to troche :)
> pomysl ze czlowiekowi zabieganemu, ktory musi pamietac o calej masie
> roznych wazniejszych rzeczy do zrobienia, moze sie zdarzyc ze zapomni o
> takiej drobmnostce jak polkniece tabletki (nie mowie o wypadku kiedy ta
> tabletka ma ratowac zycie czy zwlaczac chorobe, mowie o takim przypadku
> kiedy jak nie polkniez to "swiat sie nie zawali")>
Zgadzam się w pełni. Jeżeli mam leki przepisane od lekarza i one faktycznie
na coś tam są, to konsekwentie je przyjmuję, tak jak ten na krwotoki z nosa,
tylko raz zapomniałam o tabletce i to też przez pewną zmianę codziennego
rytmu dnia. Zresztą tak jak pisałam rano i wieczorem mogę łykać, ale jak
większość dnia jestem poza domem, a nawet w domu mam co robic, to jakis tam
Cerutin ucieka. A co do odpowiedzialności za innych to ja osobiście stawiam
ją właśnie wyżej, jak sama coś zawale w kwestii swojego zdrowia to będę mieć
pretensje tylko do siebie i cześć, ale jeżeli mam za kogoś odpowiadać choćby
świat się walił będę pamiętać. Sama pilnuję np. rodziców, kiedy mają łykać
jakieś leki. A co sie dzieje w naszych szpitalach wiem doskonale, nawet jak
człowiek się może upomnieć, to kroplówkę przeciwbólową niosą mu przez
godzinę. Ale to juz temat na inną grupę.
Osobiście uważam się za osobę bardzo odpowiedzialną i taką też mam opinię,
pamięć też mam dobrą, ale do rzeczy, które naprawdę są dla mnie ważne, a te
sztuczne witaminki, to za bardzo nawet nie wiadomo czy działają i nie
potrafię zrobić z nich czegoś bardzo ważnego w moim życiu. Zresztą uważam,
że to nie jest źle. Mój tata nigdy nie uznawał zadnych takich witaminek, w
ogóle do lekarza trzeba go zaciągać, a choruje dużo rzadziej niż ja i śmieje
się z moich kłopotów z paznokciami innymi rzeczami. Tódzież z moich
tabletek w rodzaju Silica.
Pozdrówka
Maga
|