Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: XL <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Suszone pomidory.
Date: Tue, 13 Oct 2009 01:20:32 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 50
Message-ID: <hflpedotyar2$.196xlqcd7g5fh.dlg@40tude.net>
References: <hafpl3$i5k$1@news.onet.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: adsm48.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1255389639 17517 79.185.198.48 (12 Oct 2009 23:20:39 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 12 Oct 2009 23:20:39 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:324874
Ukryj nagłówki
Dnia Tue, 6 Oct 2009 18:01:30 +0200, jerzyn napisał(a):
> Czy może ktoś ma autorski przepis na suszone pomidory, jest tych przepisów
> od groma ,ale może ktoś ma jakiś taki swój i najlepszy i zechce się
> podzielić .
Masz, chociaż Cię nie lubię, ale lubię pomidory, więc niech to nam obojgu
wystarczy jako łącznik:
Mięsiste (nie wodniste) nieduże pomidory na połówki, duże na ćwiartki
(wykroić "głąbik").
Ususzyć w suszarce do grzybów - najpierw skórą do dołu, żeby się nie
przyklejały (mają być ususzone do stanu lekko wilgotnego - czyli
takiego, aby nie wypływał sok przy naciśnięciu - zupełne wiórki się nie
nadają). Suszenie trwa z małymi przerwami 3 dni. Należy zamieniać tace,
aby pomidory równo się wysuszyły, bo te na najwyższych tacach są suszone
wolniej.
Po wysuszeniu układam na tacy jeden kawałek przy drugim skórką do dołu -
łatwiej
wykonywać nastepne czynności. Posypuję gruboziarnistą(!) solą kamienną
(wcześniej można ją podgrzać na patelni dla dezynfekcji i ostudzić),
pieprzem zielonym (lepszy, niż czarny, do tego celu) grubo zmielonym,
bazylią suszoną - dość obficie.
Potrzebny jest też czosnek - ja daję podsuszony nieco (lepiej w ciepłym
piekarniku) aby
stracił pierwsza surowość , ale nie stał się wiórkiem , pokrajany
wzdłuż ząbków na mniejsze cząstki, ale może być i świeży. Oczywiście to
posypywanie można wykonać po ułożeniu warstwy pomidorów w słoiku, ale
trzeba pilnowac, aby każdy plasterek dostał swoja porcję.
Pomidory układam w słoikach po dżemie ( wygotowanych, suchych) ,
przekładając czosnkiem dość
obficie - najlepiej na każdej warstwie pomidorów połozyć 3-4 kawałeczki
czosnku. Czosnku się nie bój , nie będzie przesady w aromacie.
Lekko ugniatam każdą warstwę po ułożeniu, a na koniec zalewam oliwą do
pełna, porcjami, obracając słoikiem trzymanym za dno, aby oliwa wciekła
w zakamarki. Na wierzchu czosnek i oliwa - czosnek na wierzchu traktuję
też jako mechaniczny "dociskacz" pomidorów. Zakręcić szczelnie i do
lodówki na dół.
Odsączyć nieco z oliwy przed podaniem.
Uwaga: wypraktykowałam, że wcale nie są do suszenia najlepsze odmiany
przemysłowe, np. owalne "Konsule", lecz właśnie te najsłodsze, sałatkowe
pomidory, byle nie sama woda. Suszu wychodzi mniej, ale smak -
zdecydowanie lepszy, a nawet boski, w porównaniu np. z suszem z
pomidorów Konsul - robiłam z takich i z takich, to wiem. Z przemysłowych
susz wychodzi bez smaku zupełnie, a z sałatkowych - słodko-kwaśny,
pyszny, trudno zresztą opisać ten smak dokładnie.
--
Ikselka.
|