Data: 2003-10-07 13:27:48
Temat: Re: Szaleństwo?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Cieszę się Marku, że oprócz drobiazgów dałeś też znak drobny o rzeczy
istotnej. Mam nadzieję, że nie rozpęta to jakiegoś szaleństwa ;)).
"Marek Krużel" w news:pan.2003.10.06.21.45.56.351757@go2.pl...
/.../
> >> Powiem Ci coś. O sobie, bo na sobie znam się dobrze.:)
> > ;)). To odwrotnie niż większość ;))))....
> Cóż, mam więcej czasu.:)
Otóż to!!! Bezcenna uwaga. Powszechny pośpiech odbiera ludziom
możliwość zbadania siebie, a od tego przecież należałoby zaczynać
wszelkie badania ;)).
Psychologia nazywa to "introspekcją", ale tak jak wszystkie wkuwane
na blachę pojęcia - istota jej często rozmywa się w morzu słów.
/.../
> > > Wszystko jest kwestią motywacji.:)
/.../
> > Swoją drogą interesujący byłby to wykaz...
> > A w nim miejsce na Muzy :).
> :)
Nie ma to jak nieograniczone pole do interpretacji ;).
> >> Wolnością najbardziej mogą się cieszyć ci, dla których człowiek
> >> jest tylko tyle wart, ile można z niego wyciągnąć, /.../
> > /.../ Ale to też rzecz przejściowa, mam nadzieję. Potrwa jeszcze
> > tylko ... kilkadziesiąt, no... góra kilkaset lat ;)), a potem /.../
> ;)
Ale dożyję zapewne, że kiedyś powiesz więcej :).
> Właściwie wróciłem (już) przeczytawszy długi post JeT-a
> <bg98me$gbo$1@atlantis.news.tpi.pl> ("Znów paranoja! ...")
> Dorzucę swoje 3gorsze ;) ... jeśli uporządkuję myśli.
Pięknie!! Ja ze swej strony tez coś dorzucę, bo warto.
Najpierw dopiszę przed powyższym linkiem słówko-hasło news:
<news:bg98me$gbo$1@atlantis.news.tpi.pl>
aby rzecz mogła być poprawnie ściągnięta przez zainteresowanych.
> > A o jakim Ty szaleństwie myślałeś, inicjując ten wątek? ;)
> Nawiązywałem do swojego niegdysiejszego posta.:)
> Właściwie chciałem się pochwalić (Bacha kiedyś radziła ;)),
> że jestem doskonale normalny, ale zrezygnowałem :)
> ... a nuż się mylę.;)
Brawo! Mniemam, że się nie pogniewasz za ten mój entuzjazm :)).
Też mogę się mylić ;)).
Skorzystam, by zacytować trzy fragmenty z przywołanego przez
Ciebie postu. Może, mimo trudności, zachęcą one kogoś do wysiłku ;)).
Post jest również dostępny w serwisie psphome w dziale archiwum -
"wybrane posty JeTa - 07.2003"
=== cytat pierwszy ===
Dlatego właściwa PERCEPCJA DOWOLNEGO KONFLIKTU/
PARANOI powinna być nieustającą 'rekurencją'. Ustalenie 'winnego'
i 'pokrzywdzonego' jest ZAWSZE ZŁUDZENIEM ustalającego,
dokładnie tak samo, jak ustalenie, czy podwójny obrazek jest brzydką
wiedźmą czy 'palce lizać' twarzyczką młodej kobitki. ZALEŻY
wyłącznie OD TEGO, w jaki sposób patrzy 'oceniacz', bo to zależy od
wyboru i nieświadomej interpretacji ZNIKOMEJ części konkretnych
'faktów' - i 'sprytnym' pominięciu całej reszty - Z NIESKOŃCZONEJ
ich liczby tkwiącej (heisenbergowsko!) w dowolnym KONKRECIE.
=== cytat drugi ===
Obrażający cokolwiek - "obraża" i publicznie pokazuje WYŁĄCZNIE
własną GŁUPOTĘ/paranoję... (albo RZECZYWISTĄ czyjąś
GŁUPOTĘ na którą nie jest w stanie nic poradzić), zaś 'boskim
zrządzeniem' - WŁAŚNIE owe SAMOOBRAŻANIE jest najskutecz-
niejszą 'pod Słońcem' i najsprawiedliwszą PENALIZACJĄ głupoty.
Dlatego... najlepiej w ogóle temu _naturalnemu_ mechanizmowi_
UŚWIADAMIANIA w ogóle nie przeszkadzać, DOPÓKI sytuacja
NIKOMU nie zagraża FIZYCZNYM niebezpieczeństwem.
Tzn. penalizować należy wyłącznie WSZELKIE próby ręcznego vel
FIZYCZNEGO/SIŁOWEGO 'nawracania'/nakłaniania
KOGOKOLWIEK do wyznawania "JEDYNIE SŁUSZYCH,
bo moich" "poglądów".
Tak, tak, Wysoki (ble) Sąd PRZEDE WSZYSTKIM sam podpada
dokładnie pod ten 'paragraf'...
=== cytat trzeci ===
W końcu to nie 'nasz mózg' spowodował KONKRETNE zgnojenie
cennego dywana, tylko PSI. Cóż z tego, iż pies ŚWIADOMIE nie jest
w stanie wykombinować, co złego nabroił JEGO INSTYNKT i dlatego
_nie_jest_winien_ swojemu foux pas, ALE JEŚLI JEGO INSTYNKT
nie zostanie POWIADOMIONY ADEKWATNĄ DAWKĄ _stresu_
pochodzącą od PRZYWÓDCY STADA (vel 'nas'), to po prostu nie
będzie (NIEŚWIADOMIE!) wiedział, że broi i uzna, że to ON ma
prawo wybierać jedynie słuszne miejsce na swoją 'ubikację'.
-------
koniec cytatów do samodzielnego myślenia ;).
Kiedyś, nie pamiętam już gdzie, JeT napisał, że wystarczy przeczytać
kilka zdań z produkcji danego osobnika, aby rozpoznać, z kim ma się
do czynienia w sensie wiadomym. I nie jest przy tym ważny poziom
sprawności językowej delikwenta - pochodna jego wykształcenia,
gdyż istotne jest to, jak autor podchodzi do problemów. Czy są one
dla niego "czarownicami" do upupienia wedle własnych diabłów, czy
też wyłącznie pytaniem o źródła.
Jest to nawiasem mówiąc wstępna metoda na autodiagnozę. Gdy
dostrzegamy już te diabły w kreacjach ASCII innych - jesteśmy na
dobrej drodze.
Pytanie tylko, co z tym dalej zrobić - skoro "nie należy robić nic" ;).
[JeT tez robi - pisze, i to w interesie społecznym :))]
Tak czy inaczej, przyzwolenie na uczynienie z pspokoju 'ubikacji',
wydaje się posunięciem mocno ryzykownym.
Życie jest za krótkie, by oddawać je w ręce zdegenerowanych kreacji
ASCII. A to, czy sš zdegenerowane czy wartościowe, czy podlegają
zmianom czy też dotarły do kresu, można wyjaśnić - poświęcając im
więcej czasu. W ciszy własnego rozumu.
> mk
All
|