Data: 2003-10-19 16:41:59
Temat: Re: Szaleństwo?
Od: Marek Krużel <h...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sat, 18 Oct 2003 10:45:02 +0000 Ana:
>> >> >> > Nie, asekurant, trzymający w ryzach swoje uczucia, nie zna
>> >> >> > ani szczęścia, ani nieszczęścia.
>> >> >>
>> >> >> Ja o trywialnym przywiązaniu do rzeczy, a Ty o uczuciach...
>> >> >> Ciekawe, że użyłaś mocnego słowa: asekurant. Zabrzmiało
>> >> >> prawie jak potępienie.;) We wszystkim dobry jest umiar,
>> >> >
>> >> > Skoro tak twierdzisz. Moim zdaniem wcale nie "we wszystkim".
>> >>
>> >> Przekonać mnie może ewentualnie przykład.
>> >
>> > Ile razy można padać i się podnosić?
>> > Ile razy można ufać tej samej osobie pomimo, że zawodzi ona nasze
>> > zaufanie po raz kolejny.
>
> Czy dopuścisz jeszcze inne przykłady?
Jeśli się mylę, to wolę o tym wiedzieć.
>> Jeśli ktoś nie tylko nie zachowuje umiaru, ale wręcz przekracza
>> wszelkie granice, to... oceń sama.
>
> Żeby ocenić, musiałabym wiedzieć o umiar w czym i o jakie granice Ci chodzi.
> Absolutnie nie wiem, czy myślisz o jakiejś sytuacji, całkowicie nie rozumiem,
> do czego nawiązujesz.
Do Twoich słów "Ile razy można...". To zresztą nie ma nic wspólnego
z umiarem - to cierpliwość.
>> >> > Rozważałam, czy nie klepnąć: tchórz, asekurant. Wystopowałam,
>> >> > ale niewątpliwie "asekurant" nie brzmi pochlebnie.
>> >>
>> >> Po prostu akcentujesz swoje upodobania.
>
> Co do czego?
Nie lubisz tchórzy i asekurantów.
>> >> BTW Z natury jestem tchórzem i asekurantem. To dość wygodne.
>
> Bzdura, raczej gryząca ironia pod moim adresem.
Na pewno jestem leniem i asekurantem. Rozsądnie przyjmuję, że
jestem też tchórzem, choć być może pod tym względem ewoluuję.
>> > Postawię Ci pytanie, na które ze względu na osobisty charakter,
>> > nie oczekuję odpowiedzi.
>> > Czy nie jest tak, że od innych ludzi oczekujesz, wręcz wymagasz
>> > odwagi cywilnej, sam pozostając w bezpiecznym cieniu.
>>
>> Nie wymagam, a zwłaszcza odwagi.
>
> Znów jakieś totalne nieporozumienie.
Możliwe, ale ja nie wiem na czym ono polega.
Chyba że nie lubisz też sadystów...;)
Pozdrawiam
Marek
|