Użytkownik "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> napisał w wiadomości
news:dhq3gt.3vsap3p.1@gorm.hb22ecf72.invalid...
>
> Ale też sama negacja, bez epitetów ale i bez argumentów, może być ciekawym
> narzędziem testującym jakiś pogląd, niekoniecznie w pełni ugruntowany
> w negującym.

ten fragmen "zalatuje" mi trochę "sztuką dla sztuki" ... :)

>Rzecz w tym, że negując cokolwiek, zmuszamy niejako rozmówcę
> do rozwinięcia stanowiska, a więc daje to nam możliwość głębszego wglądu
> w jego źródła. A tego nigdy za wiele :).
> Oczywiście tylko wtedy, gdy jesteśmy otwarci na odmienność, widzimy w tym
> potencjał wartości, a nie zagrożenie dla siebie.

Tak... możliwe, ale czy nie jest czasem przejawem sadyzmu zmuszanie
człowieka da utwierdzania się w jego przekonaniu, aż do bólu i pierwszej
krwi zwątpienia? :)

> :)). Nie, nie! Krytykuj! Szukaj dziur nawet w całym. Sądzę, że CAŁEGO
> nikt jeszcze nie posiadł a więc śmiało i wszystko można zmieniać i
> udoskonalać.
> Jest to moim zdaniem o wiele bardziej rozwijające niż przedwczesne
> potakiwanie.
>
Nie chcę poznaważ całego, bo jako rzecze przepowiednia "Kto CAŁEGO doznał w
mękach wiecznego ognia pławić swe doczesne szczątki będzie"... Chyba znasz
to proroctwo :)
Ponieważ jest rano, a ja piję dopiero pierwszą kawę, do reszty Twojej
wypowiedzi, ustosunkuje się w terminie późniejszym :)

Pozdrawiam
Natalia