Data: 2011-08-13 06:19:18
Temat: Re: Szkoda Endriu
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <4e3f0565$0$2503$65785112@news.neostrada.pl>,
veronika_veronika@spam_op.pl says...
> Widziałeś, widziałeś, ale wtedy w ciągu kwadransa tak się
> zalałeś, że zapomniałeś.
Śpieszę, że sprostowaniem - nie dane mi było nigdy zalać się w
ciągu kwadransa. Jeżeli już, to będąc pijanym i doznając stresu,
który niekoniecznie musi być związany z cechami nowo przybyłej
osoby, ale z faktem przybycia nieznanej osoby, doznaję skokowej
zmiany zachowania - to czysta reakcja stresowa.
> NIe pochlebiaj sobie.
Gdzieżbym śmiał sobie pochlebiać - wystarczy mi to, że inni mi
pochlebiają. ;>
> Żadnych uczuć do Ciebie nie żywię, gdyż raz w życiu
> Cię widziałam.
I z tego samego powodu, czysto logicznego, ja żywić tychże nie
mogę. Tym bardziej, że moja pijacka pamięć nie zanotowało w
ogóle Twojej osoby. ;> Pisałem tylko o "ustawieniach
rodzinnych", które polegają mniej więcej na tym, że jakaś
nieznana osoba odgrywa rolę np. ciotki "leczonego".
To swoją drogą zabawne, bo ludzie ćwiczą "ustawienia rodzinne"
w życiu, nie wiedząc, że to robią - realizują niezrealizowane
zachowania wobec nowych partnerek [de facto niekiedy nie widzą
nowej partnerki - jest ona im wyłącznie potrzebna, żeby móc
rozmawiać z poprzednią partnerką ;>], przełożonych, podwładnych
i znajomych.
> Zalanego zresztą. Reaguję jedynie na głupoty, które po pijaku
> produkujesz.
Gdzieś trzeba odkrywać, testować i szlifować nowe formy
wyrażania się vel. siebie [werbalnie]. ;>
PF
|