Data: 2005-09-16 12:28:06
Temat: Re: Szkodliwosc pedofilii? [DLUGIE]
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Amnesiak <a...@T...interia.pl> napisał(a):
> > Po drugie,
> > temat dotyczy nie samej pedofilii, lecz jej domniemanej
> > szkodliwosci, a to
> > jakie sa przyczyny tej dewiacji nie ma tu wiekszego
> > znaczenia.
> Napisałeś wcześniej, że przyczyny skłonności pedofilskich
> nie są znane.
O ile wiem, nie sa.
> Nie zauważyłeś, że w cytowanym powyżej zdaniu
> wykluczyłeś jedną z jej przyczyn?
Nie zauwazylem, abym w powyzszym zdaniu wykluczal cokolwiek.
Chodzi Ci o "zarazliwosc pedofilii"?
> Na jakiej podstawie?
Skoro przyczyny pedofilii nie sa znane nauce, my ich tutaj napewno nie
ustalimy. Rozwodzenie sie nad tym nie ma wiec zbyt wiele sensu. Z tego samego
powodu nie ma tez sensu rozwazac ewentualna "zarazliwosc pedofilii" w
kategoriach ewentualnej szkodliwosci molestowania seksualnego.
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|