Data: 2006-07-26 21:50:52
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...na.swiat> napisał w wiadomości
news:ea887n$1e5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> imho - nie mozna mówić o związku bez uwzględnienia relacji.
> zatem - wartośc dodaną uzyskujemy gdy owe relacje są pozytywne.
Związek - bez względu na to jakie relacje go tworzą, łączy dwie osoby. Nie
można mówić o związku nie uwzględniając osób które go tworzą, a do tego
zdaje się prowadzić każda paplanina o małżeństwie lub jego braku. Czy
małżeństwo jest czymś dobrym, czy złym, takim siakim czy owakim - zawsze
brakuje mi tu człowieka. To ludzie tworzą związek, a nie związek czyni
ludzi. Na jakość związku nie ma wpływu wyniesienie go do rangi małżeństwa.
Na jakośc związku jedyny wpływ mają ludzie którzy go tworzą. Gdzie w tym
całym pierdoleniu o wyższości małżeństwa nad niemałżeństwem lub odwrotnie
widzisz choćby cień realnego człowieka który ów związek tworzy ? Ja nie
widzę - natomiast widzę w tym człowieka jako podmiot, który powinien się
dostosować do takiej czy innej wizji związku.
>> Powiedz mi jakie jest prawidłowe podejście:
>> a) dwie oddalone od siebie planety, wytwarzają siłę grawitacji która je
>> przyciąga.
>> b) dwie oddalone planety przyciągają się gdyż działają na nie siły
>> grawitacyjne.
>
> mam to trochę w dupie
A ja nawet nie zamierzam.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|