Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-f
or-mail
From: "ksRobak" <e...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Szok po smierci rodzicow.
Date: Sat, 30 Aug 2003 10:13:44 +0200
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 40
Message-ID: <bipmbo$q5m$1@inews.gazeta.pl>
References: <X...@1...168.0.1>
<bipknb$mv0$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: tn50.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1062231224 26806 80.55.117.50 (30 Aug 2003 08:13:44 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 30 Aug 2003 08:13:44 +0000 (UTC)
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: ed_robak
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:222972
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
news:bipknb$mv0$1@inews.gazeta.pl...
> Gandalf <g...@i...to> napisał(a):
> > Znam osobe (dorosla), do ktorej jak gdyby nie dociera smierc
> > rodzicow
> Witam...
>
> Czasem tak jest, że po śmierci kogoś bliskiego, zachowuje się
> niezrozumiale dla innych. Nie ma "typowych" zachowań jak płacz
> czy depresja. W przypadku Twojej znajomej może być to
> związane z tak zwaną żałobą odroczoną, kiedy człowiek, po
> stracie, nie jest w stanie się z tym skonfrontować i odracza to
> tak jakby na inny czas. Znam ludzi, którzy dopiero po paru latach,
> zaczynają przeżywać żałobę. Kiedyś pewnemu panu zmarła
> matka, po jej śmierci zachowywał się podobnie jak Twoja
> znajomy. Po wielu miesiącach zmarła matka jego
> bliskiego kolegi. Dopiero na pogrzebie matki kolegi zaczął
> przeżywać swoją żałobę. Tak jakby potrzebował czasu, by zebrać
> siły, by się z tym zmierzyć.
> Każdy ma swoje tempo przeżywania żałoby, także jak naprawdę
> jest w przypadku Twojej znajomej, może ocenić ktoś kto ją dobrze
> zna i znał jej relacje z rodzicami. Te naciski otoczenia, o których
> piszesz, o wiele bardziej mogą namieszać niż pomóc.
> Nie można w tej sytuacji nikogo oceniać, ale po prostu
> przytulić i być przy nim/niej.
>
> Pozdrawiam, Madzia
Bez wątpienia Madziu psychologia zajmuje się patologiami.
Lecz (IMHO moim zdaniem) aby uzyskać "status lekarza"
psycholog powinien posiadać także wiedzę o
ZDROWIU PSYCHICZNYM popartym znajomością struktury
psychicznej i odpowiednimi socjologicznymi badaniami :-)
\|/
re:
|