Data: 2003-08-30 08:30:11
Temat: Re: Szok po smierci rodzicow.
Od: "Marsel" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksR:
>Użytkownik "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
><....>
>> matka, po jej śmierci zachowywał się podobnie jak Twoja
>> znajomy. Po wielu miesiącach zmarła matka jego
>> bliskiego kolegi. Dopiero na pogrzebie matki kolegi zaczął
>> przeżywać swoją żałobę. Tak jakby potrzebował czasu, by zebrać
>> siły, by się z tym zmierzyć.
Well, znam dobrze bardzo podobny przypadek.. przynajmniej wydaje mi sie znam..
w kazdym razie fakty znam lepiej niz ktokolwiek;)
ale ta interpretacja "tak jakby [...]" jest IMO mocno naciagana :)
brew moze pozorom to "zmierzenie sie" jest banalnie latwe, przykre ale latwe.
Wystarczy ulec, dac sie poniesc. Nie potrafie powiedziec tez, co takie
przezycie mialoby wniesc do zycia, co zmienic.. wg mnie jest to cos, co sie
zdarza lub nie, w takim czy innym momencie, I TYLE.
Mysle, ze jesli juz potrzeba sił, to aby sie zmierzyc z zyciem a nie smiecią.
Jesli wpomniana w watku osoba to potrafi to IMO wszystko jest ok.
<....>
>Bez wątpienia Madziu psychologia zajmuje się patologiami.
>Lecz (IMHO moim zdaniem) aby uzyskać "status lekarza"
>psycholog powinien posiadać także wiedzę o
>ZDROWIU PSYCHICZNYM popartym znajomością struktury
>psychicznej i odpowiednimi socjologicznymi badaniami :-)
Nie bardzo rozmumiem w zwiazku z czym tu pojawia sie taki komentarz. czy
moglbys lapatologicznie wyjasnic?
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|