Data: 2002-08-03 11:27:06
Temat: Re: Szybka przeprowadzka-jakieś rady?
Od: "vpw" <v...@s...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Fiona" <m...@i...pl> wrote in message
news:aic2sb$nc9$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Piotr Jankisz <p...@z...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:3...@z...pl...
> > g...@p...onet.pl napisał(a):
> > >
> > > Duży samochód, dużo pudeł i książek, ma ktoś jakies sugestie , dzięki
z
> góry.
> >
> > Balkon jest i do tego maks. na 3-4 pietrze ? Bo jak tak to warto
> > zastanowić się nad żurawikiem i linką. Ja przynajmniej w ten sposób
> > wciągnąłem ponad tonę glazury, terakoty, klejów i w ten sposób myślę się
> > przeprowadzać.
> >
> > --
> > Piotr Jankisz
> >
> > Małe co nieco o rowerach:
> > http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
>
> Mam lepszy sposób, ja wciągałam meble na nośniku (kosz) wypożyczonym od
> straży pożarnej.A przy tym jak rozrywka dla sąsiadów:):)
Przesada. Trzeba troche czasu poswiecic na pakowanie a potem wynajac
samochod i ekipe 5-6 osob. Ja swoj zyciowy dorobek przeprowadzilem lublinem
w ciagu 3 kursow. Az bylem zdziwiony. Tylko tak jak mowie sporo mlodych
chlopakow do roboty bo po kolejnym bryknieciu sie z pudelkiem wazacym 20 kg
kazdemu moga nerwy puscic. No i wazne aby nie pakowac takich potworow. Np.
pudlo ksiazek to chyba najgorsze utrapienie. Chyba wiedza wazy. Wszystko co
cenne do jednego miejsca i sam eskortuj.
nie taki diabel straszny
vpw
|