Data: 2012-02-02 23:39:59
Temat: Re: Szymborska nie żyje.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 02 Feb 2012 14:52:38 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-02-01 21:58, Ikselka pisze:
>> Takie długie, udane życie - a jednak nie zechciała rozliczyć się z
>> przeszłością...
>> http://tiny.pl/hj89z
>>
>>
>> Mimo to świeć Panie nad jej duszą.
>
> Znasz jeden fakt z życia Sz. i wałkujesz go do zajechania przy każdej
> okazji.
Jaki "jeden"?
Ten "jeden" fakt to były lata 1950-1982. 32 lata. Oprócz sławetnej petycji
- cała obfita część twórczości, o której w dniu śmierci WS nikt nie
wspomina, bo jak to, noblistkę tak po prostu wystawiać na rozrachunek?
Verba volant, scripta manent - jak się jest Wielkim Artystą, to się i
odpowiada za to, co się stworzyło.
Jak się pretenduje do wieszczenia, to się trzeba liczyć z tym, ze naród
pamięta.
Własnie piszę o tym do "Uważam Rze". Będzie rozliczone.
> Niemniej jednak TĘ okazję mogłaś sobie odpuścić.
>
Bo co złe to nie my?
Nie, moja droga, tak to przy TEJ okazji nie działa.
|