Data: 2002-04-15 16:38:05
Temat: Re: TOKSYCZNA RODZINA
Od: <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zycze wszystkim, ktorzy maja podobna sytuacje (a sa i tacy, ktorzy na pewno
> maja gorzej), zeby udalo im sie przerwac ten koszmar i zyc normalnie..
> (czego i sobie zycze).
Niżej piszesz, że ktos ci pomaga.
Osobiście miałem taki toksyczny problem i pomogłem sobie w taki sposób, że
wytworzyłem sobie pewna barierę od rodzinki (grubą skórę) i do tego motywację
wewnetrzną do życia. I jakąś wewnętrznie wygenerowana dobrą samoocenę. W wyniku
tego poradziłem sobie bez typowego wzmocnienia jakie powinna dawac rodzina.
Pewne opinie i oceny przestały sie dla mnie liczyć.
Wyrwałem się. Ale ta gruboskórność pozostała. Jej plus to duża odporność na
stres i relatywnie dobre znoszenie sytuacji kryzysowych. Jej minus objawiała
się w kontaktach międzyludzkich - konkretnie pozostał pewien dystans. Inny plus
to to że wiesz jak nie powinna wygladac twoja rodzina i jakich wzorców nie
nalezy przenosić. Inny minus to, że wzorce zachowania musisz wymysleć lub
podpatrzeć u innych.
Usunięcie gruboskórnosci (moze raczej tylko zmniejszenie grubości :)) wymagało
czasu i poważnych wstrzasów życiowych. Niestety niektórzy mówią, że to nadal mi
zostało.
:))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|