Data: 2003-12-08 12:09:39
Temat: Re: Takie sobie wspomnienie z życia
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Natalia" <k...@p...onet.pl> wrote in message
news:br1epd$ltj$1@news.onet.pl...
> to skąd wiedzieć takie rzeczy?
Jest na ten temat duzo ksiazek. Cenne sa zwlaszcza te, napisane przez ludzi
posiadajacych udane rodziny.
> nie chciałabym nikomu najpierw dać
> a potem zepsuć życia
> a jak można było Martę "uratować"?
Za mlao o sprawie wiemy, kazda jest przeciez szalenie indywidualna, poza
tym, sa madrzy ludzie, ktorzy ze wszystkiego potrafia takie zagubione
dziecko wyciagnac, pech, ze Marta trafila akurat na durnia.
> a ja się wacham pomiędzy podziwem a odrazą (jak zawsze)
> wychodzi zatem obojętność :) siła F = 0 ;)
> bo przecież wszyscy tam byli dorosli
Uczymy sie cale zycie, Natalio:)
> będę zatem mieć szczeniaczka ;)
> na razie miałam kota, chomika i dwa króliki ;)
No i fajnie. Jakis piesek skorzysta;)
Kaska
|