Data: 2003-12-08 09:03:44
Temat: Re: Takie sobie wspomnienie z życia
Od: "Natalia" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bqvk5s$26tk4p$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
> Nie wynika? Moim zdaniem wynika. Oczywiscie, syutacja byla opisana
skrotowo,
> mozliwe ze zaszlo tam wiele roznych okolicznosci - ja sie domyslam
> niefunkcjonalnosci rodziny. Zastrzegam - nie chodzi tutaj o niczyja w i
n
> e. Rodziny najczesciej sa niefunkcjonalne, bo nie rozumieja co sie dzieje,
> nie sa w stanie sobie nawzajem pomoc, w sumie nie bardzo wiedza na czym
> polega rodzina.
to skąd wiedzieć takie rzeczy?
skąd wiedzieć, jak ma się wychowywać własne dziecko??
z jednej strony chciałabym mieć dzieci
ale z drugiej strony, to chyba dla mnie za duża odpowiedzialność
nie chciałabym nikomu najpierw dać
a potem zepsuć życia
:)
> Ogolne, ale w tym wypadku: na pewno nie na wychowaniu dziecka takiego jak
> Marta. Naturalnie, dziewczynka mogla miec jakies biologiczne psychiczne
> problemy, ktorych rodzice nie umieli/nie chcieli dostrzec. Bo dla wielu
> dziecko wymagajace psychicznej opieki to w s t y d, ktorego sie unika
za
> cene nawet i wielkiego ryzyka, a unika poprzez nieprzyjmowania do
> wiadomosci,ze z dzieckiem jest cos nie tak.
a jak można było Martę "uratować"?
Np. jak doczytalam sie winnym watku, taka
> wartosc wykazala ci twoja matka, kiedy zgasila telewizor - widzac, iz
> ogladane wydarzenie rozbudza niezdrowe i nieetyczne emocje. Pewnych rzeczy
> sie nie robi i juz. Przekaz wyrazy mojego podziwu swojej mamie, bo na to
aby
> wedrzec sie w mila atmosferke zabawy poniewaz pachnie ona nieetyczoscia
> niewielu ludzi sie zdobywa. A szkoda, bo w taki sposob wlasnie gubi sie
> wspomniany przeze mnie zyciowy drogowskaz.
a ja się wacham pomiędzy podziwem a odrazą (jak zawsze)
wychodzi zatem obojętność :) siła F = 0 ;)
bo przecież wszyscy tam byli dorosli
a to było w pewien sposób narzucanie swojej woli
już nieważne
> Chciec, to za malo. Dziecko to nie jest szczeniaczek.
będę zatem mieć szczeniaczka ;)
na razie miałam kota, chomika i dwa króliki ;)
> Nie wykluczone, natomiast, ze ta matka ( zastrzegam! ja tylko spekuluje!)
> jest teraz wlasnie szczesliwa: moze do konca poswiecic sie dzieku ( jak to
i
> wczesniej robila) ale dziecko juz nie przynosi wstydu, zas jej postawa
budzi
> powszechny podziw i wspolczucie.
fajny film widziałam
Goodbye Lenin
nagrodzony na różnych festiwalach itd
portret matki właśnie
na tle przemian politycznych i społecznych w NRD
upadek muru itd
a do tego humor i groteska
polecam
pozdrowienia
Natalia
|