Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Talent artysty?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Talent artysty?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 438


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2015-04-07 14:07:33

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Chiron" <c...@o...eu> wrote in message
news:mg00ef$i3m$1@news.icm.edu.pl...
>>> Akurat jest na odwrót. Zgadzam się, że coś, co przez kpine nazywa się
>>> "humanistyczne" jest nakierowane na doczesność człowieka, religia zaś-
>>> przede wszystkim- na nasze życie wieczne.
>>
>> Dodajmy urojone życie wieczne...
>> W które niektórzy wierzą pod wpływem fałszywych obietnic bez pokrycia.
> To jest Twoja opinia. Dodajmy, że kompletnie "wymyślona"- czyli bzdurna.

Nie stawiaj równości pomiędzy "wymyślony" a "bzdurny"!
Ja nie stawiam takiej równości: stwierdzając że coś jest urojone
potwierdzam tylko FAKT, że nie masz żadnych dowodów na
istnienie życia po życiu, na istnienie nieba/piekła ani boga
oceniającego Twoje zachowanie i nagradzającego po śmierci.

Czy możesz zaprzeczyć? No nie możesz...
Religie wręcz za cnotę uznają WIARĘ BEZ DOWODÓW.

>>> Tyle, że Właśnie ten "humanizm" odczłowiecza.
>>> Czy taki "humanista" na ten przykład ma coś ważniejszego niż swoje
>>> własne życie? No przecież, że nie.
>>
>> I tu się mylisz. Nie rozumiesz humanizmu!
>> Humanista bardzo dba o dobro innego człowieka bo humanista
>> wie, że każdy z nas ma TYLKO to doczesne życie - nie łudzimy
>> się jakimiś wymyślonymi życiami po życiu.
> To jest perełka. I zapewne wejdzie do zbiorów genialnej mysli ludzkiej.

Fascynujące jest to, że nie dostrzegasz że sam tkwisz w błędzie...

> Rozbierzmy sobie to logicznie:
> 1. ZAŁOŻENIE
> Jest człowiek, który ma przekonanie, że ma TYLKO doczesne życie- tak,
> jak inni ludzie. Nazwijmy go "humanista".
> 2.TEZA
> humanista bardzo dba o dobro innych ludzi
>
> bardzo proszę przeprowadzić mi to rozumowanie- zgodnie z zasadami logiki.

Ależ to bardzo proste. Humanista ceni sobie bardzo swoje życie.
Wie, że nic poza tym życiem doczesnym nie ma. Nie wierzy w żadne
opowiastki o niebie, piekle czy farmazony o jakieś reinkarnacji...
Wie też, że wszyscy wokół niego nic poza życiem doczesnym nie mają.
A więc wie, że życie, zdrowie i ogólne dobre samopoczucie jest wartością
dla wszystkich ludzi, zwierząt, roślin - zgodnie z UNIWERSALNĄ zasadą
(przestrzeganą zdaje się również w Twojej religii?) "nie rób drugiemu
co Tobie niemiłe" humanista będzie szanował życie i zdrowie drugiego
człowieka, nie będzie zabijał niepotrzebnie zwierząt ani niszczył dla
zabawy przyrody go otaczającej. Logiczne jest też, że będzie chciał żyć
jak najczyściej, jak najładniej, jak najzdrowiej, a więc będzie oszczędzał
zasoby naturalne, nie będzie zatruwał środowiska, nie będzie śmiecił
czy palił, niszczył, burzył - będzie budował, będzie sprzątał, będzie dbał.
Logiczne?

A teraz zastanów się co jest logiczne dla kogoś, kto jest tu, na Ziemii
"przejazdem" i ceni sobie jedynie życie po śmierci: ano będzie on
wykorzystywał, niszczył, marnował, nieoszczędzał, śmiecił, palił...
Po co dbać o Ziemię? Nasz "nędzny padół"? No po co? Po co dbać
o zdrowie? Po co dbać o życie? Przecież to nielogiczne...
Logiczne jest dla każdego wiernego aby robić wszystko by trafić
szybko do nieba: im krócej będziesz tu żył, na Ziemii, tym szybciej
spotkasz się ze swoim bogiem i będziesz mu mógł całować stopy.

Oczywiście znam nauki Kościoła: kochaj bliźniego swego i tym podobne
nielogiczne farmazony: przecież jeśli Twoim celem jest umrzeć i żyć
po śmierci to również celem Twojego bliźniego jest umrzeć i żyć po
śmierci, więc żaden z Was nie dba o to aby rozkręcać prosperity tu
na Ziemii, nie dba o to aby oszczędzać zasoby, nie dba o to aby dbać
o zwierzęta czy rośliny bo przecież one duszy nie mają, prawda? Itp, itd...

>>> To stwarza zupełnie inną perspektywę dla kogoś takiego,
>>> a inną- dla osoby religijnej.
>>
>> Zgadza się, perspektywa człowieka motywowanego życiem po śmierci
>> jest totalnie inna: ma on w nosie drugiego człowieka, martwi się tylko
>> o swoje grzechy, o swoje lizusostwo do urojonej bozi, prawda? :-)))
> Sprawia to, że rzadko komu udaje się aż tyle z Toba rozmawiać, co mnie.
> Nawet Ty powinieneś wiedzieć, że "lizusostwo do urojonej bozi"
> polegać MUSI na miłości bliźniego.

Tak jak komunizm w teorii miał dbać o dobro wszystkich obywateli...
Jeśli tworzysz zasady sztuczne, idące pod prąd ideałom nadrzędnym
i presjom które są w ludzkiej naturze to te reguły i zasady będą łamane.
Jeśli dla Ciebie nadrzędnym życiem jest życie po śmierci to żeby nie
wiem co nie będziesz dbał o życie tu na Ziemii, nawet jak by takie
było 1 przykazanie... Tymczasem właśnie ludzie się nienawidzą za to,
że wierzą w innego boga, że mają inne religie, że chodzą do innych
kościołów. No i popatrz na religie które nagradzają za poświęcenie
życia dla słusznej sprawy: muzułmańskich samobójców którzy idą
na skróty do nieba - czy humanizm jest w stanie coś takiego motywować?
No nie... do takich absurdów zdolne są tylko religie.

>>> Temat wdzięczny dla literatury, filmów- np fizyczna nieśmiertelność.
>>> Oczywiście- nieśmiertelność nie oznacza: niezniszczalność. Czlowiek
>>> nieśmiertelny, niestarzejący się, wiecznie zdrowy. Załóżmy, że nauka do
>>> tego dojdzie. "Humanista" się ucieszy. Powie, że to szczyt marzeń. A w
>>> perspektywie- zastanawiałeś się, jaką perspektywę mieć będzie człowiek
>>> nieśmiertelny? Nieśmiertelny- a zarazem areligijny. Sam pomyśl- przecież
>>> to zagłada ludzkości
>>
>> Poiskrzyło Ci w głowie, zrobiło się spięcie i nagle gadasz zupełnie
>> o czymś innym - odpłynąłeś daleko, daleko - daj znać jak wrócisz.
>
> Wiem, że dla Ciebie zrozumienie tego wymagało by czegoś, co w rozwoju
> osobistym nazywamy przejściem samego siebie. Nie rozumiesz, że podałem
> właśnie przykład na coś, co nie tylko że ma związek z tematem, ale z
> tematu wprost wynika.

Próbujesz napisać mi, że nieśmiertelnośc ma związek z tematem...
Nie zaprzeczam - jak każda dygresja ma jakiś tam związek.
Ale jest dygresją, wątkiem bocznym, nie na główny temat.
Ale jak chcesz już gadać o nieśmiertelności to jest ona zarówno
kiepskim pomysłem dla humanisty (bo szybko braknie zasobów
na planecie dla wszystkich ludzi, postęp geometryczny znasz?)
jak i dla wiernych, bo przecież niesmiertelność oznacza wieczne
życie w ziemskim grajdole i niemożność zjednania się ze swoim
bogiem i niemożność całowania mu stóp, jaki w tym cielesnym życiu
wiecznym sens dla człowieka wierzącego? Żaden...
Jak sam widzisz, temat nieśmiertelności cielesnej w rozmowie
która przeciwstawia humanizm religijności nie ma sensu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2015-04-07 14:11:57

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:0f69f067-32e3-4619-88c1-c19a73785d8c@googlegrou
ps.com...
> że nauka chodzi po ziemi i pilnuje tego co ludzkie.
> Niestety nauka jest tak abstrakcyjna iż jest nadal
> wisząca nad światem ludzkim. Można to napisać
> tak że.... Katolicyzm wisi głęboko na niebie czyli brak
> całkowity humanizmu, po ziemi chodzi humanizm
> czyli pilnuje tego co ludzkie, są to nauki humanistyczne,
> a pomiędzy ziemią a niebem, w chmurach wisi nauka
> z super silnikami, która jak odpala wszystkich przejedzie.

Za bezduszną, niehumanistyczną nauką stoją duże
korporacje nastawione na generację zysku dla swoich
właścicieli (akcjonariuszy) za wszelką cenę i nic więcej.
Jedyną miarką dla oceny korporacji jest to ile kasy
generuje - dopóki się to nie zmieni to nauka będzie
narzędziem w rękach korporacji i będzie niehumanistyczna.

To my, ludzie, musimy stworzyć jakiś inny sposób oceny
korporacji: to my możemy bojkotować produkty korporacji
których działań nie tolerujemy... Korporacje wyłącznie tego
się boją, że zły PR wpłynie na ich rachunek ekonomiczny.
To był jedyny motywator zmian niedawno w przemyśle
spożywczym i samonałożenie na siebie etykiet z kaloriami:
strach że ludzie przestaną kupować "niezrową" żywność...

Niestety świadomość społeczna jest na tyle niska, że jako
masa ludzi, tłum, dajemy się sobą łatwo manipulować...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2015-04-07 14:26:54

Temat: Re: Talent artysty?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Pszemol
"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:28413655-10a5-4eac-95d6-da52d1f6ba22@googlegrou
ps.com...
> Naukę równoważą nauki humanistyczne,
> gdy podczas wojny znika humanizm nauka za każdym
> razem popełnia potworne zbrodnie, eksperymenty
> dla dokonania odkrycia kosztem ludzkiego bólu i cierpienia.
> Dla nauki człowiek to wróg,

Błędnie traktujesz "naukę" jako niezależny od naukowca byt.
Tymczasem nauka to CZYNNOŚĆ jaką wykonuje naukowiec (człowiek).
Jeśli człowiek jest zły, motywowany np. samolubną pogonią za kasą
to i czynności jego będą prowadzić do zła...
Jeśli człowiek jest dobry, motywowany chęcią pomocą innym, to
jego czynności też będą dobre i nauka jaką będzie się zajmował
nie będzie prowadzić do ludzkiego bólu ani cierpienia.
***
Komunizm był idealny tylko z ludźmi coś nie tak.


W czasie wojny w ludziach odzywa się zwierzęcość.
Zmienia się rozkład sił: górę bierze instynkt samozachowawczy.
W czasie pokoju jest inaczej: nie ma bezpośredniego zagrożenia
śmiercią, masz co jeść i masz gdzie spać, a więc podstawowe
Twoje potrzeby są zaspokojone więc możesz pozwolić sobie na
humanizm, na "nie rób drugiemu co Tobie niemiłe" itp, itd...

*****
Nie ma czegoś takiego jak zwierzęcość w ludziach, to jeszcze naleciałości świata
religijnego, człowiek z założenia jest zły a w karbach trzyma go kultura. Nie jest to
prawda, zwierzęta o wiele lepiej zachowują się od ludzi, a trzymanie w karbach cech
ludzkich powoduje dziczenie tych cech, przykład ; moralność katolicka i gwałty na
dzieciach. Podczas wojny znikają wartości kultury i dziwnym trafem, wszędzie gdzie są
konflikty nauka dokonuje strasznych rzeczy, to ciekawe, gdy znika humanizm nagle
wszystkim odbija w nauce, czy forma naukowa nie jest równoważona humanizmem?

> przejdź się po polskich szpitalach jak bezceremonialnie
> truktuje się pacjenta.

Kasa. Po prostu kasa.
Wiesz ile pieniędzy kosztuje leczenie? Wiesz ile osób stać na leczenie?
Ci co ich stać, nie leżą w państwowych szpitalach...
Tu jest właśnie problem, że dla wielu ludzi priorytetem jest kasa.

***
To lekarze aż tacy materialiści. Nie to forma naukowa, problemem jest obiektywizm,
nauka tu wybiela z subiektywizmu człowiek, tym samym innych widzi się nie przez ludzi
ale przedmiotowo jak mięso.

> Zauważono to na zachodzie i oni mają na zajęciach
> sporo etyki humanistycznej aby pacjent był człowiekiem
> a nie mięsem, ludzkie traktowanie przyśpiesza zdrowienie
> pacjenta i kasę się oszczędza.

Nie wiem o jakim "Zachodzie" myślisz... i o jakim uzdrawianiu.
Czasem bowiem nie ma nadziei na uzdrowienie, mówi się tylko
że za tyle a tyle tysięcy przedłużysz pacjentowi życie np. o miesiąc.
*****
O takim że już w latach 60 zauważono że nauka wypacza ludzi do zimnych i obojętnych
na innych, dlatego masz upadek modernizmu. Zaczęto humanizować posmodernistycznie i w
tym momencie upada heteromatriks, bo nauka obiektywna była stadna, przyjmowała za
obiektywne to co przyjmuje większość, w nauce nie ma ja, to konstrukcja pozaosobowa,
mrowiskowa, wypierania tego co ludzkie czyli subiektywne i tym samym ludzie to
przedmioty. Zaczyna się postmodernistyczna humanizacja, po prostu lepiej, po ludzku
traktuje się ludzi a nie biurokratycznie obojętnie przez pryzmat mięso.

> A polska medycyna jest w epoce modernizmu, tym samym
> lekarze są grupą non stop w sądzie oskarżaną za zaniedbania
> do pacjenta, bo u nas nie ma etyki a do antyludzkiego podejścia
> nauki, tu mamy katolicyzm skrajnie antyhumanistyczny
> i masz co chwila afery... tego nie przyjeli, tego wypisali i padł,
> temu co innego usuneli, ten jak SS gestapo torturował pacjętkę.

Nie widzę sensu przypisywania tego "nauce" jako takiej...
Raz, że wyjaśniłem już wyżej, że nauka nie jest bytem,
dwa że afery, zaniedbania pochodząc z tego że ludzi
interesuje tylko kasa, również w zawodzie lekarza, pielęgniarki.
Nauczyli się że pacjent ma dawać łapówki a jak nie daje łapówek
to leży we własnym moczu i się męczy...

> Zobojętniali przez naukę lekarze łatwo podpisują
> deklaracje sumienia jakby pacjent był wrogiem .
> I niestety ten typ naukowego oziębłego podejścia propagują idioci z
> racjonalisty.

Deklaracja sumienia?? Z tego co ja się orientuję, to z nauką to nie ma
nic wspólnego: to lekarz-katolik, boi się "grzechu" i nie chce robić
skrobanek, więc zasłania się wolnością sumienia aby odmówić
pacjentowi zabieg, tymsamym narzucając mu swoje poglądy.

Podobne ruchy dochodzą mnie z USA gdzie podpisuje się prawo
zezwalające prywatnym przedsiębiorstwom i detalicznym sklepom
czy zakładom usługowym na kierowanie się religią przy selekcji
usług jakie się wykonuje czy selekcji klientów jakich się nie obsługuje
("homoseksualizm jest grzechem w mojej religii" => "legalnie nie będę
pracował dla gejów biorących ślub jako cukiernia nie zrobię im tortu").

Z nauką to nie ma nic wspólnego - raczej właśnie z religią...


*****
No nie jest przecież dziwne że tysiące ludzi inteligentnych podpisuje nagle
deklaracje szkodzącą pacjentowi, ktoś humanistyczny by to podpisał, czy łatwe jest do
podpisania przez osoby zobojętniałe przez formę naukową?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2015-04-07 14:52:58

Temat: Re: Talent artysty?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Pszemol
"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:0f69f067-32e3-4619-88c1-c19a73785d8c@googlegrou
ps.com...
> że nauka chodzi po ziemi i pilnuje tego co ludzkie.
> Niestety nauka jest tak abstrakcyjna iż jest nadal
> wisząca nad światem ludzkim. Można to napisać
> tak że.... Katolicyzm wisi głęboko na niebie czyli brak
> całkowity humanizmu, po ziemi chodzi humanizm
> czyli pilnuje tego co ludzkie, są to nauki humanistyczne,
> a pomiędzy ziemią a niebem, w chmurach wisi nauka
> z super silnikami, która jak odpala wszystkich przejedzie.

Za bezduszną, niehumanistyczną nauką stoją duże
korporacje nastawione na generację zysku dla swoich
właścicieli (akcjonariuszy) za wszelką cenę i nic więcej.
Jedyną miarką dla oceny korporacji jest to ile kasy
generuje - dopóki się to nie zmieni to nauka będzie
narzędziem w rękach korporacji i będzie niehumanistyczna.

To my, ludzie, musimy stworzyć jakiś inny sposób oceny
korporacji: to my możemy bojkotować produkty korporacji
których działań nie tolerujemy... Korporacje wyłącznie tego
się boją, że zły PR wpłynie na ich rachunek ekonomiczny.
To był jedyny motywator zmian niedawno w przemyśle
spożywczym i samonałożenie na siebie etykiet z kaloriami:
strach że ludzie przestaną kupować "niezrową" żywność...

Niestety świadomość społeczna jest na tyle niska, że jako
masa ludzi, tłum, dajemy się sobą łatwo manipulować...



A to ciekawe korporacje kazały nauce tworzyć bredzące teorie o braku wolnej woli,
czyli człowieku bez życia wewnętrznego, sterowanego przez koglomeraty masowe? Czy
mamy tu dokładny przykład, wywal swoje życie subiektywne dla obektywizmu i jak się
nie dostrzega co ludzkie nagle ludzie to przedmioty w rękach determinizmów?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2015-04-07 15:59:40

Temat: Re: Talent artysty?
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Przemol
Masz w europie bunt humanistyczny do nauki w dwudziestym wieku, egzystencjalizm......


Egzystencjalizm, ten prąd duchowy, wywodzi się z dwóch palących
potrzeb człowieka współczesnego. Pierwsza--to wzrastająca niechęć do
myślenia abstakcyjnego, teoretycznego, pragnie uchwycenia
rzeczywistości konkretnej, tego co w języku potocznym nazywa się ,,
prawdziwym życiem,,. Druga--to uchwycenie tego życia w jego
zmienności, w jego ruchu, na gorąco. Gdy na przestrzeni wieków, od
Arystotelesa do Kanta, myśl ludzka skupiała się przede wszystkim na
świecie rzeczy, egzystencjalizm pokusił się o zdobycie prawdy o
egzystencji, czyli o życiu, czyli o czymś co jest wiecznym ruchem,
stawaniem się, zmianą. Ale jest jeszcze u źródeł egzystencjalizmu inna
konieczność, nie mniej nagląca; nie tylko porzucamy rzeczy martwe i
chcemy dobrać się do życia; ale też zrywamy z obiektywizmem, wracamy
do subiektywizmu. Ilekroć zdarzało mi się poruszać w rozmowie ten
punkt, nieodmiennie zrywał się któryś ze słuchaczy i protestował:---
Ależ subiektywizm dawno już przezwyciężony. To nienaukowe! Nauka
wyrobiła w nas zdolność do obiektywnego myślenia. Odpowiadałem na to,
że...tak by się zdawało! Ale to tylko pozór. W rzeczywistości, im
subtelniejsza staje się wiedza, tym gorzej jest z owym naukowym
obiektywizmem. Okazuje się, na przykład, iż pewnych zjawisk w skali
nieskończenie małej, jak na przykład wnętrze atomu, nie możemy nigdy
obserwować nie deformując ich, albowiem światło, potrzebne aby uczynić
je widzialnymi, nie pozostaje bez wpływu na ich przebieg. W tym
wypadku więc obserwator przez sam fakt obserwowania deformuje to co
obserwuje. Wiadomo też iż w najnowszej fizyce logika, ta sławna
naukowa logika, ma zastosowanie tylko do zjawisk większego wymiaru,
natomiast zdaje się zawodzić w stosunku do mikrokosmosu. A cóż
powiecie o tym, że według mnożących się obecnie opinii teoria naukowa
jest tylko jednym z możliwych sposobów interpretacji świata---może być
ich wiele, a wybór zależy od naszego widzimisię. Tak więc nauka nie
jest już dzisiaj ową dawną, czcigodną w swym obiektywiźmie boginią---
stała się demonem coraz śmielszym i wymykającym się wszelkiemu prawu.
W to graj egzystencjalizmowi! Ma on także inne argumenty w pogotowiu.

Jeślibyśmy spytali któregoś z tych mędrców: dlaczego myślenie
filozoficzne o świecie nie może być w pełni obiektywne, odpowie:---
Dlatego że słowo ,, świat ,, oznacza całość rzeczy istniejących. Wobec
czego człowiek, który myśli o świecie sam stanowi jego cząstkę. Wobec
czego nie może myśleć o świecie jak o obiekcie będącym poza nim---
świat i jego obejmuje. Egzystencjalizm tędy twierdzi, że tkwiąc w
świecie, w życiu, nie możemy myśleć o nich bezinteresownie. Jesteśmy w
tym. Jesteśmy zaangażowani. Nie możemy wyrokować o tym jak gdyby to
działo się poza nami. Spróbujmy jednak związać ściślej te tezy z
uczuciami przeciętnych ludzi, tych nie znających się na filozofii. W
życiu codziennym łatwo rozróżnić dwa typy ludzkie. Jeden---to człowiek
gorący, drugi---zimny. Ten zimny odda się wyłącznie racji
intelektualnej, odniesie się do rzeczywistości jak ktoś stojący z boku
i obojętny---natomiast gorący będzie żył z pasją, nie uchylając się,
uczestnicząc w życiu. Zimny podporządkuje się rozumowaniu, jakby
wynik, jakby wynik był dla niego sprawą mało ważną, a gorący gotów
walczyć z logiką i nie dać się jej, jeśli są w grze jego osobiste,
życiowe, najdroższe interesy. Otóż egzystencjalizm to właśnie
potępienie zimnego mózgowca, a pochwała namiętności--- to nic innego
jak wprowadzenie życia w myśl, związanie myśli z życiem tak iżby ona
już nigdy nie mogła działać w oderwaniu od człowieka, abstrakcyjnie.

Myśliciel egzystencjalny to ten co uczestniczy w filozofii nie tylko
mózgiem, ale całą swoją istotą. Egzystencjalizm więc to nie tylko
myślenie o życiu, nie o rzeczach, ale też myślenie żywe, jak
najbardziej ,, osobiste,, to znaczy takie, w które cała osobowość jest
zaangażowana. Zapytano kiedyś pewnego pisarza dlaczego nazwał myśl ,,
sprawą osobistą ,, człowieka. Odpowiedział.---Dlatego że myśl stwarza
tego co myśli.
Co to znaczy? To znaczy po prostu, że ja z myślą o Bogu jestem inny, a
z myślą o kobiecie inny. Dotychczas skłonni byliśmy widzieć w myśleniu
ludzkim instrument działający przede wszystkim na zewnątrz, zdolny
opanować świat rzeczy w którym się poruszamy. Ale dla egzystencjalisty
myślenie to także akt za pomocą którego człowiek siebie
stwarza...Czyż, na przykład, gdy rozważam istnienie Boga wynik mych
rozumowań nie określi mnie w takiej lub innej postaci? To rozumowanie
uczyni mnie ,, wierzącym ,, albo ,, niewierzącym,, , cały mój los jest
tutaj w grze.
Dlatego, według egzystencjalistów, najbardziej abstrakcyjne i rzekomo
obiektywne wywody logiczne poprzedza akt swobodnego wyboru,, wolna
wola,,: my naprzód wybieramy świat taki, jakim mieć go chcemy, a
dopiero potem szukamy argumentów aby nasz wybór uzasadnić. Zauważmy
teraz, że to wszystko jest jakby umyślnie na przekór nauce tej
nauce ,, obiektywnej,, z jaką zapoznała nas szkoła. Ależ tak, w rzeczy
samej! Bo egzystencjalizm to jest reakcja, bunt przeciw teoriom,
schematom, abstrakcjom, bunt w imię wewnętrznej prawdy i w imię życia,
w imię ludzkości. A teraz pytanie: czy w Polsce ten bunt przeciw nauce
może się zaznaczyć z taką siłą co w Europie Zachodniej? Musimy, zanim
odpowiemy na to pytanie, dobrze zdać sobie sprawę z naszej sytułacji.
Polska była do wojny ostatniej krajem raczej ,, nienaukowym,, i dość
romantycznym.,, Wiara i czucie silniej mówią do mnie niż mędrca
szkiełko i oko,,---tak to nas uczył jeszcze Mickiewicz. Niewielu było
wśród inteligencji polskiej ,, zimnych,,---przeważnie zaliczaliśmy się
do ,,gorących,,. I oto nadchodzi druga wojna światowa, duch
romantyczny doznaje porażki, następuje reakcja---naród zapragnął
trzeźwości a zarazem skonfrontował się z obcą sobie dotąd doktryną
marksizmu, szczycącą się tym, że jest myśleniem racjonalnym, opartym
na zdobyczach nauki na metodzie naukowej. Tu jednak spotkało nas nowe
rozczarowanie. Cały ten marksizm okazał się suchą formułą, papierową
teorią, a życie, owo nieuchwytne życie, znów jeło przeciekać poprzez
ten nowy schemat jak woda przez palce. Wzmaga się dzisiaj w Polsce
przeświadczenie, że ta doktrynerska naukowość jest równie nierealna,
jak nasz dawniejszy romantyzm---równie nierealna ale bardziej
nieludzka.
Cóż pozostaje? Wielu znajdzie ostoję w wierze, ale trudno zaprzeczyć
że spora część inteligencji polskiej wyszła z tych kryzysów zupełnie
bezdomna i zdezorientowana---bo ci ludzie stracili wiarę w Boga, ale
do nauki też nie nabrali nabożeństwa, wręcz przeciwnie, ona coraz
większe wzbudza w nich zastrzeżenia. Tym wykolejeńcom egzystencjalizm
może zapewnić postawę nową, nowoczesną, wzbogaconą ostatnimi
odkryciami wiedzy, ale przeciwstawiającą suchej nauce naszą ludzkość,
naszą wieczystą odrębność człowieczą. Gdyby w Polsce egzystencjalizm
był lepiej znany, dostarczyłby wspaniałego arsenału do walki o ludzką
godność i wolność.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2015-04-07 17:10:12

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:2df457b2-fb5a-48f8-ad5e-9abb30219c15@googlegrou
ps.com...
> A to ciekawe korporacje kazały nauce tworzyć bredzące teorie o braku
> wolnej woli, czyli człowieku bez życia wewnętrznego, sterowanego przez
> koglomeraty masowe? Czy mamy tu dokładny przykład, wywal swoje życie
> subiektywne dla obektywizmu i jak się nie dostrzega co ludzkie nagle
> ludzie to przedmioty w rękach determinizmów?

Nie, to akurat nie korporacje - to tylko efekty obserwacji bez uprzedzeń.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2015-04-07 17:37:42

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:99ee88ad-c5dc-4dd4-aa1b-2657c66e11c4@googlegrou
ps.com...
> Pszemol
> "glob" <r...@g...com> wrote in message
> news:28413655-10a5-4eac-95d6-da52d1f6ba22@googlegrou
ps.com...
>> Naukę równoważą nauki humanistyczne,
>> gdy podczas wojny znika humanizm nauka za każdym
>> razem popełnia potworne zbrodnie, eksperymenty
>> dla dokonania odkrycia kosztem ludzkiego bólu i cierpienia.
>> Dla nauki człowiek to wróg,
>
> Błędnie traktujesz "naukę" jako niezależny od naukowca byt.
> Tymczasem nauka to CZYNNOŚĆ jaką wykonuje naukowiec (człowiek).
> Jeśli człowiek jest zły, motywowany np. samolubną pogonią za kasą
> to i czynności jego będą prowadzić do zła...
> Jeśli człowiek jest dobry, motywowany chęcią pomocą innym, to
> jego czynności też będą dobre i nauka jaką będzie się zajmował
> nie będzie prowadzić do ludzkiego bólu ani cierpienia.
> ***
> Komunizm był idealny tylko z ludźmi coś nie tak.

Teraz mylisz ustrój gospodarczy/społeczny z nauką...
Nauka to coś jak narzędzie: nóż w rękach kucharza posłuży
do pokrojenia produktów na zupę, w rękach mordercy
posłuży do podcięcia Ci gardła...

Czysta, idealna nauka zainteresowana jest wyłącznie
obserwacją i interpreacją rzeczywistości...

Aspekt ludzki to już wykorzystanie nauki i jej autorytetu
do manipulowania ludźmi. Idealny naukowiec nie będzie
fałszował wyników badań ani też formuował wniosków
w jakiś manipulatorski ton aby mówiąc prawdę przekazać
fałszywy przekaz - nauka i jej wyniki badań w rękach
ludzi nieuczciwych prowadzić mogą do złych efektów.

> W czasie wojny w ludziach odzywa się zwierzęcość.
> Zmienia się rozkład sił: górę bierze instynkt samozachowawczy.
> W czasie pokoju jest inaczej: nie ma bezpośredniego zagrożenia
> śmiercią, masz co jeść i masz gdzie spać, a więc podstawowe
> Twoje potrzeby są zaspokojone więc możesz pozwolić sobie na
> humanizm, na "nie rób drugiemu co Tobie niemiłe" itp, itd...
>
> *****
> Nie ma czegoś takiego jak zwierzęcość w ludziach, to jeszcze naleciałości
> świata religijnego, człowiek z założenia jest zły a w karbach trzyma go
> kultura. Nie jest to prawda, zwierzęta o wiele lepiej zachowują się od
> ludzi, a trzymanie w karbach cech ludzkich powoduje dziczenie tych cech,
> przykład ; moralność katolicka i gwałty na dzieciach. Podczas wojny
> znikają wartości kultury i dziwnym trafem, wszędzie gdzie są konflikty
> nauka dokonuje strasznych rzeczy, to ciekawe, gdy znika humanizm nagle
> wszystkim odbija w nauce, czy forma naukowa nie jest równoważona
> humanizmem?

Przez zwierzęcość mam na myśli zaspokajanie podstawowych potrzeb: dach nad
głową, bezpieczeństwo, jedzenie - wojna to ludziom zabiera i przestają dbać
o dorobki cywilizacji: walczą o przeżycie.

Jeszcze raz powtarzam: to nie nauka dokonuje bo nauka nie jest osobą.
To ludzie używają nauki w jakichś celach. W czasie wojny nauka
podporządkowana jest celom wojny: doskonalenie technik zabijania, trucia,
niszczenia, wybuchania itp.

>> przejdź się po polskich szpitalach jak bezceremonialnie
>> truktuje się pacjenta.
>
> Kasa. Po prostu kasa.
> Wiesz ile pieniędzy kosztuje leczenie? Wiesz ile osób stać na leczenie?
> Ci co ich stać, nie leżą w państwowych szpitalach...
> Tu jest właśnie problem, że dla wielu ludzi priorytetem jest kasa.
>
> ***
> To lekarze aż tacy materialiści.

Oczywiście. Lekarze to też ludzie. A ludzie są zachłanni, chciwi,
zazdośni...

> Nie to forma naukowa, problemem jest obiektywizm,
> nauka tu wybiela z subiektywizmu człowiek, tym
> samym innych widzi się nie przez ludzi ale przedmiotowo jak mięso.

Nie widzę tego w taki sposób...
Właśnie dlatego że w gruncie rzeczy jesteśmy podobni powinniśmy rozumieć
potrzeby innych ludzi. Znac ich zalety i wady.

>> Zauważono to na zachodzie i oni mają na zajęciach
>> sporo etyki humanistycznej aby pacjent był człowiekiem
>> a nie mięsem, ludzkie traktowanie przyśpiesza zdrowienie
>> pacjenta i kasę się oszczędza.
>
> Nie wiem o jakim "Zachodzie" myślisz... i o jakim uzdrawianiu.
> Czasem bowiem nie ma nadziei na uzdrowienie, mówi się tylko
> że za tyle a tyle tysięcy przedłużysz pacjentowi życie np. o miesiąc.
> *****
> O takim że już w latach 60 zauważono że nauka wypacza
> ludzi do zimnych i obojętnych na innych, dlatego masz
> upadek modernizmu. Zaczęto humanizować
> posmodernistycznie i w tym momencie upada heteromatriks,
> bo nauka obiektywna była stadna, przyjmowała za
> obiektywne to co przyjmuje większość, w nauce nie ma ja,
> to konstrukcja pozaosobowa, mrowiskowa, wypierania
> tego co ludzkie czyli subiektywne i tym samym ludzie to
> przedmioty. Zaczyna się postmodernistyczna humanizacja,
> po prostu lepiej, po ludzku traktuje się ludzi a nie
> biurokratycznie obojętnie przez pryzmat mięso.

To chyba jakieś pozory w Twoich marzeniach.
Człowieka dziś traktuje się jak konsumenta którego wysyła
się do roboty aby zarabiał na zabawki które dają kasę dla
korporacji...

> *****
> No nie jest przecież dziwne że tysiące ludzi inteligentnych
> podpisuje nagle deklaracje szkodzącą pacjentowi, ktoś
> humanistyczny by to podpisał, czy łatwe jest do podpisania
> przez osoby zobojętniałe przez formę naukową?

Jaką formę naukową? Te deklaracje sumienia podpisują
ludzie wierzący, ludzie sterowani strachem przed grzechem,
strachem przed gniewem urojonego boga.
Humaniści, ateiści nie podpisują tych deklaracji bo im
nie przeszkadza aborcja, dla nich nie jest ona grzechem.
Nie wiem skąd bierzesz te przeświadczenia i ten swój
anty-naukowizm. To co piszesz przypisując nauce osobowość
i to złą osobowość jest groźne. Antynaukowość prowadzi
do zabobonów, do strachu przed szczepionkami, itp, itd.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2015-04-07 17:55:33

Temat: Re: Talent artysty?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 6 Apr 2015 18:44:51 +0200, Dirko napisał(a):

> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:mfua87$60o$1@dont-email.me...
>>
>> Gdzie te milczące lasy Żeromski spotykał?
>
> Zimą.

GDZIE ta "zima"?
3-}
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2015-04-07 17:57:28

Temat: Re: Talent artysty?
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 6 Apr 2015 23:27:39 +0200, Chiron napisał(a):

> Użytkownik "Dirko" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:mfud6b$fsa$1@news.vectranet.pl...
>>>
>>> Gdzie te milczące lasy Żeromski spotykał?
>>
>> Zimą.
>
> Rzecz ciekawa- i przerażająca zarazem: ja spotkałem milczący las w NRD.
> Gdzieś pod koniec lat 80. Zatrzymaliśmy się- las. Nagle zwrócilismy uwagę
> na...milczenie właśnie. Ani jednego odgłosu. Żadnego ptaka, czy innego
> zwierza. I- nie sprawdzałem, ale tak nam powiedziano: gdybym poszukał w
> glebie- to i tam nie znalazłbym robaków.
> No cóż- chemię mieli na naprawdę wysokim poziomie


Jeżeli to było południe (pora dnia) i upał, to cisza w lesie była jak
najbardziej prawidłowym zjawiskiem. Skoro w ogóle ten las istniał, to i
musiał mieć żywych mieszkańców.
--

Ikselka
"Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy
na jego siły i środki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co
ludziom jest potrzebne. Czegóż nam brakuje? Oto rządu silnego i ustalonego
ładu prawnego, a wtedy wszystko będziemy mieli i stać będziemy silni i
pewni siebie."
Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2015-04-07 23:12:45

Temat: Re: Talent artysty?
Od: "Chiron" <c...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1i7k8vaphhgs8.1unexbf7m1p3o$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Apr 2015 23:27:39 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Dirko" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:mfud6b$fsa$1@news.vectranet.pl...
>>>>
>>>> Gdzie te milczące lasy Żeromski spotykał?
>>>
>>> Zimą.
>>
>> Rzecz ciekawa- i przerażająca zarazem: ja spotkałem milczący las w NRD.
>> Gdzieś pod koniec lat 80. Zatrzymaliśmy się- las. Nagle zwrócilismy uwagę
>> na...milczenie właśnie. Ani jednego odgłosu. Żadnego ptaka, czy innego
>> zwierza. I- nie sprawdzałem, ale tak nam powiedziano: gdybym poszukał w
>> glebie- to i tam nie znalazłbym robaków.
>> No cóż- chemię mieli na naprawdę wysokim poziomie
>
>
> Jeżeli to było południe (pora dnia) i upał, to cisza w lesie była jak
> najbardziej prawidłowym zjawiskiem. Skoro w ogóle ten las istniał, to i
> musiał mieć żywych mieszkańców.

Ten las był z "kamienia". Nie wiem jak teraz- kiedyś byłem w Górach
Izerskich (w tamtych czasach)- podobny widok. Bardzo smutny. Drzewa
sprawiające wrażenie skamieniałych, z resztką zieleni. I cisza. Porażająca
cisza.

--

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 20 ... 44


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kraść, kraść i jeszcze raz kraść
Wielkanoc!
Ghostek sie POgubil...
I wszystko jasne
Garissa: wybrali chrześcijan, a potem zabijali jednego za drugim. Przez cały wczorajszy dzień...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »