Data: 2000-09-26 07:58:42
Temat: Re: Tarcznik
Od: Tomasz Rog <u...@t...if.uj.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
IHAR o/BONIN wrote:
>
>
> A sprobuj spirytusem, bardzo dokladnie.
> Nie chce Ciebie martwic ,a le moje zabiegi zwykle konczyly sie porazka. Na
> dodatek caly kwiat i jego otoczenie (np. szyba okienna) robia sie klejace.
> Pozdrawiam
> Ania Pilecka
>
>
Tak wlasnie jest.
Raz udalo mi sie zniszczyc skubanca na Senecio (takie zielone korale)
Ale byla to metoda Brutal Force.
Zanuzylem cala zosline w dosc mocnym roztworze Karate na jakies pol godziny.
Tarcznik padl (moze sie utopil :-) )
Ale Senecio dopiero po pol roku otrzasnelo sie z szoku i zaczelo rosnac.
Bluszcz raczej tego nie pzretrzyma.
Sprobuje go umyc.
Czy ktos ma inne propozycje.
Tomek=Syzyf (tyle lisci)
|