Data: 2006-08-02 22:36:22
Temat: Re: Technologia w społeczeństwie
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Immon" <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl>
napisał w wiadomości news:1xaewdo66tsfo.194r4dunjm931.dlg@40tude.net...
>> Po piąte - wspominałem coś o napędzie
>> hybrydowym (na przykład ogniwa paliwowe poza miastem, akumulator
>> w mieście, a system działa w ten sposób pod rygorem ustawy).
>
> Myślę, że za jakieś 20-30 lat będzie obowiązywał zakaz używania silników
> spalinowych w miastach, a napęd hybrydowy przetrwa dopóki same elektrownie
> nie przestaną zatruwać środowiska. W końcu jaka różnica, czy poza miastem
> smrodzi *elektrownia* czy *samochód*, a energia z fuzji jądrowej coraz
> bliżej: http://pl.wikipedia.org/wiki/ITER
Od kilkudziesięciu lat gada się, że energia z fuzji jest tuż-tuż, zatem
dopóki nie zobaczymy działających instalacji, proponuję się tym
nadmiernie nie ekscytować.
Natomiast co do smrodzenia, to widzę istotną różnicę w tym, co
jest jego powodem. Sprawność energetyczna turbin w elektrowniach
osiąga bodajże 45%, tymczasem sprawność standardowego silnika
samochodowego to wciąż około 15%. Nawet dokładając straty na
przesył energii po kablach (i przez transformatory) oraz cykle
ładowania można założyć, że po zamianie silników spalinowych
na elektryczno-bateryjne dane państwo - z tytułu użytkowania
samochodów - będzie smrodziło dwukrotnie mniej. W dodatku
smród wyniesie się z dużych miast do okolic elektrowni.
Inna sprawa, że owo smrodzenie trudno porównywać, bo
elektrownie lubią konsumować węgiel, a samochody różniste
węglowodory.
Jeszcze inna sprawa jest taka, że sporo elektrowni jest napędzanych
czym innym, niż węglem, gazem czy produktami ropopochodnymi.
A jak się to wszystko ma do psychologii? Ano wkurza mnie,
że dobre baterie są jeszcze takie drogie...
--
Sławek
|