Data: 2011-07-02 17:43:19
Temat: Re: Temat
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1296qvp9b4lgu.1rkfyna71i0sv$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 2 Jul 2011 13:26:43 +0200, Vilar napisał(a):
>
>>> No wiec, czy zaufanie to jest lub chocby moze byc wg Ciebie akt woli,
>>> czy
>>> tez warunek egzystencjalny np. Twojego zwiazku?
>>> Bo byc moze nie mamy tutaj o czym mowic.
>>>
>>
>> Tak, zdecydowanie akt woli.
>> Tak jak aktem woli jest rezygnacja z tego zaufania (w związku, zakochany
>> człowiek jest mistrzem w wynajdywaniu usprawiedliwień drugiej strony).
>> Przecież nie oczekujesz od drugiej strony bycia ideałem, a to pociąga za
>> sobą... duże różnych kwestii.
>> W sumie podejście do zaufania, jak do decyzji, jest doskonałym narzędziem
>> pozwalającym walczyć ze swoimi czasami rozszalałymi emocjami (np. w
>> wyniku
>> działania hormonów).
>
> Zaufanie to owszem, akt woli, ale zawsze jest/powinien_być on oparty na
> pewnych przesłankach, a nie żtp zawieszony w próżni, niezależnie od
> wszelkich faktów. Obdarzanie kogoś zaufaniem bez przesłanek to po prostu
> lekkomyślność/naiwność.
> --
Nie no, to jest oczywiste.
Jednak poruszamy się w pewnych granicach.
MK
|