Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed
.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Mema <m...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Terapia grupowa
Date: Sat, 04 Jan 2003 09:08:25 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 34
Message-ID: <av64ee$eio$1@news.tpi.pl>
References: <av517k$pr6$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pc100.gniezno.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1041667344 14936 217.98.166.100 (4 Jan 2003 08:02:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 4 Jan 2003 08:02:24 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:176785
Ukryj nagłówki
Fri, 3 Jan 2003 23:00:52 +0100 user Trurl napisał(a) newsa
<av517k$pr6$1@news.onet.pl> a ja na to:
W grupie terapeutycznej oprócz tego, że każdy uczestnik indywidualnie
próbuje rozwiazać swoje problemy, dzieje się coś, co nazywa sie procesem
grupowym. Procesu grupowego nie można wyeliminować, biegnie on
równolegle do procesu terapeutycznego i ma na niego wpływ. Ów proces ma
swoje etapy, jednym z nich jest etap oporu grupy, przejawiający się
m.in. tym, ze grupa milczy, nie ma ochoty pracować i zaczynają się
pojawaić głosy takie jak Twój: CZy nie opuścić grupy, bo to strata
czasu.
FAza oporu jest nieodzowna do tego, by dalej pracować lepej i
prawdziwiej, żeby wyrazić ukrywaną do tej pory złość do terapeuty i nad
tym pracować, żeby uczestnicy mogli "wygarnać" sobie nawzajem (ajajaj,
problem tłumionej złosci w grupie...)- to się dzieje w fazie
konfrontacji- następnym etapie.
Poszczególne fazy rozwoju grupy, a więc i faza oporu, trwają różnie, dla
każdej grupy indywidualnie, nie można więc z góry określić, ile to
jeszcze bedzie trwac. CZasem też jest tak, że grupa "zawraca" w swoim
rozwoju do etapu, przez który już przeszła.
Czyli: to, co przeżywasz jest naturalną koleją rzeczy w procesie
grupowym.
Oczywiscie sam dokonasz wyboru, co zrobić.I mam nadzieje, ze
odpowiadający Ci grupowicze ograniczą się do opowiadania o swoich
doswiadczeniach z terapii grupowej i nikt nie bedzie Cię do niczego
nakłaniał- to ma być Twooja decyzja. W zasadzie ja tez nie powinnam się
odzywać z roli osoby prowadzącej grupę, bo wchodze w ten sposób w
kompetencje Twojej terapeutki oraz między Ciebie i tamtą grupę.
Dlatego juz milczę :)
pozdrowienia
mema
|