Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Trurl" <t...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Terapia grupowa
Date: Fri, 10 Jan 2003 19:21:38 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 52
Sender: t...@o...pl@poz01171056.visp.energis.pl
Message-ID: <avn31l$fcf$2@news.onet.pl>
References: <avi7ac$7c0$3@news.onet.pl> <4...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: poz01171056.visp.energis.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1042222965 15759 62.29.171.56 (10 Jan 2003 18:22:45 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Jan 2003 18:22:45 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178587
Ukryj nagłówki
Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4d4f.00000636.3e1d8f55@newsgate.onet.pl...
> >
> >
> > Byłbym niesprawiedliwy, gdybym powiedział, że nie było żadnych korzyści.
> > Ale... No właśnie, czy dwa lata to dużo czy mało?
>
>
> Dla mnie bardzo dużo. Ale ja jestem z natury niecierpliwa, leniwa, źle
znoszę
> czekanie. Ot, jak ktoś, kto woli wyrwać ząb, niż leczyć go miesiącami
> zważywszy, iż na starość i tak czeka go proteza.
To porównanie jest bardzo ciekawe. Co masz na myśli mówiąc o wyrwaniu zęba?
;)
>
>
> nadal mam poczucie, że bez terapii sobie nie
> > poradze. Wiec z tym uzależnieniem, to dobre pytanie.
>
>
> Oj Trurl, ja mam takie merkantylne podejście do życia ;). Wiem, że można
> uzależnić się od psychoterapeuty i oni też wiedzą o tym doskonale. Więc
zadam
> jeszcze jedno pytanie: Czy w kontrakcie, jaki podpisywałeś jest określony
> termin?
Nie podpisywałem kontraktu, ale na początku terapii grupowej omówione
zostały ogólne zasady funkcjonowania grupy i wstepnie termin końcowy
określony był na rok z możliwością przedłużenia. Natomiast na terapii
indywidualnej terapeutka nic mi na ten temat nie powiedziała, stąd
wnioskowałem, że zależy to wyłącznie ode mnie.
Ciekawa jestem również /Może Ty wiesz Meliso/ jak psychoterapeuci radzą
> sobie z takim problemem, który występuje zapewne choćby u kilkorga
członków
> grupy, bądź w psychoterapii indywidualnej.
Myśle, że w naszej grupie ten problem faktycznie istnieje, chociaż nie
wyolbrzymiałbym tego, tzn. nie wydaje mi się, żeby to jakoś przeszkadzało
samej terapii. Jest to raczej efekt uboczny, który jest wynikiem
przeniesienia, a tego raczej nie da się uniknąć. Co innego, gdy terapeuta to
z premedytacją wykorzystuje. Nie podejrzewałbym o takie intencje naszej
terapeutki, prędzej sobie po prostu nie radzi z terapią.
Pozdrawiam
Trurl
|