Katarzyna Kulpa napisał(a):

> a wracając do Grycanów naziemnych, to nie przepadam za tymi
> miejscami - fatalna obsługa. pan Grycan zatrudnia chyba samych
> biednych uczniów (bo na studentów to oni nie wyglądają) za
> minimalne stawki - dziewczyniny i chłopaczyny w poplamionych
> fartuchach i sami nie zawsze czyści, dwie lewe ręce i
> zachowują się, jakby przed chwilą przyszli po raz pierwszy w
> życiu do pracy. np. w Arkadii trzeba sobie ładny kawałek
> czasu zarezerwować, jeśli się chce kawę i lody u Grycana...


W Medissonie w Gdańsku chyba mają insze receptury - z zamówionego gofra
zrezygnowałam po 2 kęsach :( Bita śmietana nie widziała cukru a gofry
smakowały jak babka z proszku :( Obrzydliwosć. Na lody się nie odwazyłam.

Eulalka