Data: 2004-10-02 13:21:34
Temat: Re: Thierry Mugler - 'Angel' i 'Innocent'
Od: "Magda M." <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nixe" <nixe@fałpe.peel> napisał w wiadomości
news:cjm5p4$1o77$1@news.mm.pl...
> Margarett:)) pisze:
>
> > hmm, ja tez lubie czasami "jedzeniowe"zapachy, wiec teoretycznie Angel
> > powinien utrafic w moj gust, jednak jest w nim jakas taka "cieżkosc",
> > cos upiornego, czego nie moge strawic:).
>
> Ha! Miałaś rację, co do Angela. Wybrałam się dziś do innej perfumerii i
> powąchałam sobie. Faktycznie jest megaciężki i przytłaczający. Idealny dla
> gorących, rubensowskich brunetek, których jestem totalnym zaprzeczeniem
;-)
> Natomiast Innocent urzekł mnie wczoraj (a dziś jeszcze bardziej) do tego
> stopnia, że wzięłam i kupiłam go sobie :-)
Ha!
A widzicie, jak to roznie z zapachami bywa? Nie jestem rubensowskich
ksztaltow brunetka, chociaz brunetka owszem, ale dla mnie Agel jest piekny,
a Innocent niemalze identyczny, tylko slabszy (w sensie, ze zapach mniej mi
odpowiada)...
I co tu poczac? Wachac! Wachac! :)
I kupowac to, co nam odpowiada.
Pozdrawiam
--
wronka
www.szum.com.pl
www.twistedlegz.com
|