Data: 2002-06-24 09:35:30
Temat: Re: To juz koniec....
Od: Jaroslaw Sakowski <j...@p...bojanowo.sdi.tpnet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
"Pejter" <p...@i...pl> writes:
> Własnie powrocilem z mojej juz trzeciej w ciągu trzech lat uczelni
> wyzszej i
Nie kazdy sie nadaje na typowe studia, wiem cos o tym.
> znowu egzamin niezdany a poprawka we wrzesniu, siedze od siedmiu lat z
> kobietą ktorej nie kocham , a mimo to z nią jestem bo boje sie jej
> powiedziec co czuje i jak zareaguje, w pracy jestem tlumaczem a wiec
To jest powazny blad - jak nie masz dzieci to wez rozwod i juz. Co za
sens udawac ? Przeciez z tego sa tylko staty. Nie mozesz po prostu
porozmawiac z zona ? I co to znaczy kocha/ nie kocha, rozumiem ze
mozna nie miec do kogos zaufania albo zona nie chce pracowac na
wspolne dobro tylko ucieka w jakies mistycyzmy (to jest dopiero
tragedia, znam to bo z kumplem bylo podobnie).
> wszystkie dokumenty przechodza przeze mnie no i oczywiscie jak cos
> jest nie tak to na mnie wszyscy psy wieszają, kazdy problem w firmie
> jest moim problemem. Chce zalozyc wlasną firme, jednak nie angazuje
> sie w to bo cos
Nie rozumiem jednej rzeczy - jak juz jestes tlumaczem i masz prace
stala dluzszy czas to po co CI jeszcze jedne studia ? Zmuszaja Ciebie
w pracy czy jak ?
> mnie blokuje nie mam do tego motywacji, chce ale nie
> wychodzi. Jeszcze na
Jak to nie wychodzi ? Musisz znalezc rynek i zarejestrowac
dzialanosc. Na poczatku poprobuj na zlecenia - bedziesz wiedzial
jakie masz szanse na utrzymanie sie i rynek. Ostroznie i malymi
krokami zwlaszcza jak I praca stabilna bo faktycznie nie kazdy na duza
wode od razu sie nadaje a i obecna polityka bardzo nie sprzyja malym
firmom. Mozna tez miec firme pracujac na etat - wtedy jest znacznie
mniejszy ZUS. Poprobuj tez oglosic sie w sieci jak masz dostep,
poszperaj po WWW z ofertami.
--
Jarek
|