Data: 2011-01-11 11:47:58
Temat: Re: Transformator z hamerykanskiego na polskie.
Od: Ormianin <o...@c...epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 10 Jan 2011 11:30:30 +0000 (UTC), na pl.rec.dom, 666 napisał(a):
> Olbrzymie różnice cen sprzętu w usiech i w Polsce podpowiadają, żeby pomyśleć
> o transformatorze 110/230 volt i podłączeniu doń sprzetu amerykańskiego.
> Byłoby oczywiście 50 Hz zamiast 60 Hz (dla silników to spory spadek prędkości
> obrotowej o 20%, ale jak z pozostałymi parametrami: mocą i momentem
> obrotowym?).
> Ciekawią mnie rozwiązania zastosowane praktycznie przez Was.
> Mieszkanie nie dom, na etapie deweloperskim nie pomyślałem o osobnym obwodzie
> 110 V (a pewnie i szkoda).
> Czy transformatorki warto też ściągać ze Stanów (znów: różnica cen), czy
> raczej szukać u nas na miejscu?
Wiekszosc urzadzen elektronicznych, w tym komputery, telewizory, kino
domowe itp. w Stanach, dostepnych jest z uniwersalnym AC/DC 230/110,
wystarczy tylko z tylu przelaczyc lub w wiekszosci nawet nie trzeba, same
wykrywaja, w Polsce wystarczy tylko zmienic wtyczke - przewód, widzialem to
rowniez w sprzecie AGD typu odkurzacz, parowar, suszarka do wlosów, toster,
mikrofala itp. nie wiem jak z lodowkami, czy pralkami, bo zazwyczaj tam
gdzie mieszkalem takie sprzety byly na wyposazeniu wynajmowanych mieszkan,
wiec sie tym nie interesowalem. Pralko-suszarki w mieszkaniach czynszowych
nie znajduja sie czesto w czesci domowej, ale sa wspolne np. w piwnicy dla
wszystkich najemców, szczegolnie po wrzuceniu zetonu :)
|