Data: 2003-03-08 16:29:30
Temat: Re: Trawnik
Od: "Marta Góra" <m...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w wiadomości
news:D3baa.22017$jP2.2414424@twister.neo.rr.com...
> "Basia Kulesz" <b...@i...pl> wrote in message
news:b4bclc$3c4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > > Kosiarki spalinowe,ktore uzywacie w Polsce sa bardzo szkodliwe
> > > dla czlowieka iotoczenia.Propaguje sie kosiarki elektryczne.
Ciekawe czym się różni ( wpisać zachodnią firmę wedle uznania) kosiarka spzedawana w
Polsce od tej w Holandii czy UK?
> >
> > Jak ja uwielbiam takie wszechuogólniające i besseruwiserskie uwagi,
> > psiakość.
:-)))) ja również...
> Nie wiem, jak wygladaja kosiarki spalinowe w Polsce, ale jesli tak samo,
> jak w Ameryce, to ja ich tez nie popieram.
Ja mam kosiarkę amerykańską właśnie. Żałuję, że takową kupiłam. Nie żebym miała coś
przeciwko amerykańskim produktom... Jak również niemieckim, francuskim itd... Ale o
ile
nie ma problemu z większością części do niej, to z niektórymi drobiazgami owszem.
Zerwałam
kiedyś śrubę od osłony silnika, okazało się że standart różny od europejskiego. W
serwisie
musiałabym czekać miesiąc. Na szczęście trafiła się złota rączka i osłona jest po
prostu
zespawana teraz. Po prostu serwis jest do bani.
Katalizator jednak troszkę chyba ogranicza zaniczyszczenie. Nie wyobrażam sobie bym
po
swoim areale biegała z kosiarką na smyczy. No i te rachunki za prąd... Różnica w
kosztach
eksploatacji jest znaczna.
To przesada z duza szkodliwoscia,
> zapewne samochody sa duzo bardziej szkodliwe. Ale smrodza i halasuja
> te kosiarki co niemiara. Elektryczne sa cichsze i zanieczyszczenia powietrza
> leca przez komin elektrowni, a nie koszacemu w nos.
Gdybym miała 10-cio arowy ogród, płaski jak stolnica chyba zdecydowałabym się na
kosiarkę
elektryczną.
Z powodów które Michał wymienił wcześniej. Przede wszystkim z powodu hałasu. Są też
mniejsze od spalinowych i lżejsze. Dla drobnej kobiety to nie bez znaczenia.
Teraz jestem na etapie wyboru podkaszarki, i raczej zdecyduję się również na
spalinową.
Mimo, że ciężkie one jak diabli.
Debaty typu co lepsze, co bardziej szkodliwe chyba są trochę jałowe. Wszystko
przecież
zależy od ogrodu. Taki sprzęt to zakup na lata, każdy chyba wcześniej analizuje takie
wydatki przede wszystkim pod względem przydatności i praktycznego zastosowania.
Marta
ogrodnik pragmatyczny
|