Data: 2003-03-08 16:57:58
Temat: Re: Trawnik
Od: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Marta Góra" <m...@m...pl> wrote in message news:b4d5ne$63e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Ja mam kosiarkę amerykańską właśnie. Żałuję, że takową kupiłam. Nie żebym miała coś
> przeciwko amerykańskim produktom... Jak również niemieckim, francuskim itd... Ale
o ile
> nie ma problemu z większością części do niej, to z niektórymi drobiazgami owszem.
Zerwałam
> kiedyś śrubę od osłony silnika, okazało się że standart różny od europejskiego. W
serwisie
> musiałabym czekać miesiąc. Na szczęście trafiła się złota rączka i osłona jest po
prostu
> zespawana teraz. Po prostu serwis jest do bani.
Jak wiadomo, w USA srednice srub mierzy sie w calach (i w dodatku nie
w dziesiatych, setnych itd. czesciach cala, ale w polowkach, cwiartkach,
osemkach itd.)
> Katalizator jednak troszkę chyba ogranicza zaniczyszczenie. Nie wyobrażam sobie bym
po
> swoim areale biegała z kosiarką na smyczy.
Sa tez akumulatorowe. A te na smyczy teraz maj przekladana raczke,
co ulatwia zawracanie - po prostu przekladamy raczke i jedziemy w
przeciwnym kierunku.
>No i te rachunki za prąd... Różnica w kosztach
> eksploatacji jest znaczna.
Oczywiscie wszystko zalezy od kosztow benzyny i elektrycznosci.
Wlasnie sprawdzilem swoje rachunki za elektrycznosc i latem czy
zima place praktycznie tyle samo. Wynikaloby z tego, ze wszelkie
elektryczne narzedzia ogrodowe zuzywaja u mnie tyle samo pradu,
ile idzie na dodatkowe oswietlenie z powodu krotszego dnia.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
|